Recenzja: L'Occitane, Hand Cream.

Muszę przyznać, że wypróbowałam wiele nut zapachowych kremów z L'Occitane. Niektóre przypadły mi do gustu, a inne nie. Jednak wszystkie działają równie dobrze. 

Cena: 150ml/ 99zł a 30ml/ 29.90zł.

Opakowanie: Kremy zamknięte są w tubce przypominające farbę. Jednak dzięki takiemu opakowaniu bardzo łatwo możemy wydostać cały produkt na zewnątrz i nic się nie zmarnuje. Nie wiem jak wam, ale daje mi ono uczucie luksusu.

Zapach: Ja lubię produkty pielęgnacyjne silnie perfumowane. Dlatego też trudno mi przejść obojętnie kiedy produkt ślicznie pachnie. W ofercie firmy znajdziemy kwiatowe, egzotyczne jak i neutralne, stonowane zapachy. L'Occitane wychodzi co jakiś czas z nowymi nutami zapachowymi, więc każdy dobierze dla siebie odpowiedni.

Działanie: Krem na dość gęstą konsystencję, lecz dobrze się rozprowadza, szybko się wchłania nie dając uczucia lepkości rąk. Pozostawia na skórze przyjemną warstwę ochronną. Ładnie je wygładza oraz koi zaczerwienienia. Wystarcza niewielka ilość, aby nawilżyć dłonie. Nie widzę potrzeby nakładania kolejnej warstwy. Nawilżenie jest średnie. Nie jestem pewna jakby sprawdził się w przypadku bardzo suchych dłoni, ale dla mnie jest wystarczające. Co najważniejsze to nie podrażnia. Nie raz spotkałam się, że po użyciu kremu ręce strasznie mnie piekły i musiałam lecieć do łazienki, by je umyć.

Podsumowanie: Mimo, iż mają dość wysoką cenę lubię je. Są strasznie wydajne i dobrze działają. Wydaje mi się, że raz na jakiś czas można sobie pozwolić na coś z wyższej półki.

Miałyście te kremy ? Co o nich sądzicie ?
Uściski, Szarona.