Dawno nie było posta z nowościami. Ostatni był w połowie października, więc już jakiś czas temu. Wiele nie przybyło mi od tamtego czasu, gdyż dalej zużywam zapasy. Nie sądzę też, żeby miało mi przybyć coś nowego do końca miesiąca, a przynajmniej niczego nie przewiduję.
Zacznijmy od Rossmanna i wszystkim znanej promocji 1+1. Byłam zawiedziona, że jednak nie ma promocji -40%, pewnie jak większość z Was. Mimo to skusiłam się na lakiery do wzorków z Wibo oraz brokaty z Sally Hansen. Nawet nie wiedziałam, że w Rossmannie do którego mam minutę drogi jest ich szafa, musieli niedawno ją postawić. Dobrałam też sobie dezodorant z Lady Speed Stick oraz sól do kąpieli z Kneipp z ciekawości.
Byłam też w Hebe po bananową maskę z Kallosa, niestety jej nie znalazłam, dlatego na wypróbowanie wzięłam małą pojemność maski o nazwie Silk. W Organique odbyłam uroczą pogawędkę o kosmetykach ze sprzedawczynią. Byłam w tym sklepie po raz pierwszy, założyłam sobie kartę członkowską i wybrałam dwie pianki peelingujące o zapachu Pinacolady - jedną dla siebie, a drugą dla Was, która jest teraz do wygrania w rozdaniu.
Moja rodzicielka tym razem "wspomogła" moje zapasy i któregoś razu wróciła do domu z takim zestawem. Żel pod prysznic Nectar of Nature pachnie przepięknie owocowo, a reszty jeszcze nie miałam okazji używać.
Nie obyło się bez Yankee Candle. Skusiła mnie promocja na zapach Berrylicious w jednym z Warszawskich sklepów YC - początkowo cena spadła do 80zł, a później do 75zł za duży słoik. Zapach już dłuższy czas chodził mi po głowie, więc przygarnięcie dużej świecy było tylko kwestią czasu. Zrobiłam też kolejne zamówienie na woski i samplery z USA u Ani razem z innymi blogerkami. Już nie mogę się doczekać, aż do mnie przyjdą, choć prawdopodobnie będą u mnie dopiero po świętach.
To by było na tyle. Jak wyglądają Wasza listopadowe łupy ?
Buziaki, Szarona.
Mi marzy się wosk o tym zapachu co masz świecę *_* Musi pachnieć cudownie!
OdpowiedzUsuńA ja na promocji w Ross kupiłam 4 kosmetyki - jakoś udało mi się je dobrać by było 50% taniej ;)
ochh.. organique za mną ciągle chodzi ;) Zazdroszczę zakupków ;)
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam ostatnio ten peeling z Organique! Pięknie pachnie ;)))
OdpowiedzUsuńU mnie listopad był do tej pory całkiem spokojny, nie skusiła mnie promocja w Rossmannie, ani Naturze, a nawet po nowe woski się nie wybrałam :) Wczoraj wpadłam jednak po nowy podkład do Sephory, a w drodze jest zamówienie z USA, więc będzie się jeszcze czym chwalić ;)
OdpowiedzUsuńTopy z SH fajnie się prezentują. :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Ross też jakoś niedawno wstawili małą szafę SH, zmniejszając szafę Manhattan - w sumie byłam lekko zdziwiona :D
super nowości ;)
OdpowiedzUsuńinteresuje mnie zwłaszcza zapach świeczki:)
OdpowiedzUsuńOddawaj ten słój <3 ! :)
OdpowiedzUsuńjesteśmy takie same ;D Stawiamy na minimalizm! :D
OdpowiedzUsuńIle kosztowały te brokaciaki SH?
jak się sprawuje LSS? :)
i zainteresowało mnie najbardziej w sumie co trzymasz w tych 'słojach' w tle? :D
Bardzo fajne łupy :) Świeca YC wygląda cudnie ! Sama bym ją kupiła, gdybym tylko spotkała gdzieś stacjonarnie... :) Szkoda, że jest tak droga, ale na pewno warta swej ceny :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej odżywki do włosów Garniera, nie miałam jej jeszcze nigdy.
OdpowiedzUsuńYC musi pachnieć pięknie :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten zapach YC, ale chyba skusiłabym się na wosk :D
OdpowiedzUsuńWszyscy się obkupili na tej Rossmannowej promocji tylko ja oczywiście zwlekałam i nie zdążyłam;p Mam jakiś wstręt do Rossmanna po tym jak kiedyś tam pracowałam ;p
OdpowiedzUsuńU mnie tez dziś nowości, a ciekawi mnie ta marka Kneipp
OdpowiedzUsuńAch, cudna ta świeczuszka i zapach zapewne też zniewalający.
OdpowiedzUsuńna maskę z kallosa też poluję ;]
OdpowiedzUsuńTa pianka <3
OdpowiedzUsuńMam ten LSS i byłam nastawiona do niego sceptycznie ale sprawdza się u mnie naprawdę fajnie. Kocham jego zapach :)
OdpowiedzUsuńAch te świece..narazie wypatruję je u siebie w mieście. Ale jak do tej pory znalazłam jedynie 2 miejsca, gdzie można kupić woski.
OdpowiedzUsuńale zakupy :D jaki wielki słój :D zapach musi być super
OdpowiedzUsuńFajne nowości, ta świeca musi cudnie pachnieć. Podobają mi się też te brokatowe lakiery, bo lubię takie błyskotki:)
OdpowiedzUsuńA ja na promocji w rossmannie nie kupiłam nic :D az sama sie sobie dziwie ;)
OdpowiedzUsuńP.S zapraszam do siebie na wyprzedaż kosmetyków!
Zamówienia ze Stanów mnie uzależniły, chyba zbankrutuję przez nie :) A do Organique chcę się wybrać jak kiedyś trafię do Poznania, te ich pianki mnie bardzo ciekawią :)
OdpowiedzUsuńpo Avie mam niezbyt dobre odczucia, kiedys mialam mleczko do demakijazu i cholernie mnie uczuliło ,a moja skóra dobrze reaguje na kosmetyki ;/ Maskę bananowa chciałabym tez :)
OdpowiedzUsuńO rany, co za szał na te świeczki. Ja tam stosuję tylko jak prądu nie ma, a jest ciemno. Po cóż palić, jak wydzielają się wówczas lotne, rakotwórcze substancje.
OdpowiedzUsuńświetne produkty, zwłaszcza LSS ;)
OdpowiedzUsuńZewsząd kusi mnie Organique :)
OdpowiedzUsuńświetnie wyglądają te pudełka właśnie! :)
OdpowiedzUsuń3? czy 4? :D Któregoś nie oglądałaś? Bałam sie w sumie że to save a life może się nie spodobać, bo może niektórym przeszkadzać to odniesienie do religii ale cieszę się jak tak :) A zostań jeśli kochasz było genialne! <3 Chcę jeszcze raz obejrzeć z lektorem sobie bo zawsze wydaje mi się że z napisami mi coś umyka :D
pianka pinacolada <3
OdpowiedzUsuńświeca YC <3 szkoda, że nie wiedziałam nic o wspólnym zamówieniu, ciekawe co tam do Ciebie leci :D
Maskę silk kupiłam do rozdania a dla mnie już nie było więc sobie kupiłam keratin ;D a odżywkę z Garniera miałam średnio wypada ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten zapach z Yankee :)
OdpowiedzUsuńFajne łupy :)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się na puder, korektor, tusz do rzęs i eyeliner :)
Chciałabym kiedyś wypróbować swieczke YC :D ale cena... masakryczna jak dla mnie!
OdpowiedzUsuńNawet te 75zł to minimum 25 za dużo :P
Zapach świeczki musi być świetny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy, zapach świeczki musi być cudowny ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe zakupy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy:D Muszę gdzieś dorwać ten zapach z yc^^
OdpowiedzUsuńSame cudowności, milego testowania :-)
OdpowiedzUsuńU mnie też obyło się bez szaleństw w kwestii zakupów :) Pielęgnacyjnie wpadło kilka kosmetyków, a w promocji Rossmanna skusiłam się tylko na 3 rzeczy, co uważam za sukces :D Przypomniałaś mi o poście w podobnym charakterze, bo przecież miesiąc się już kończy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Zapomniałam o lakierach do zdobień z Wibo! :D
OdpowiedzUsuńSzafę Sally Hansen dostawili chyba we wszystkich Rossmannach, ale kosztem Manhattanu - połowa to Manhattan, a reszta to SH.
Kupiłam chyba ten sam brokat czerwony, co Ty. :D
Wąchałam ostatnie zapach tej świecy i nie wiem, czy nie byłby dla mnie za słodki. :D
Niby nie wiele, ale zawsze coś. Cena za świecę niezła, zapach podobno równie świetny. Śmietanka kosmetytczna?! Co to takiego? :D
OdpowiedzUsuńKurczę szkoda, że nie zwróciłam uwagi na brokaty SH, bo teraz tak patrzę, że mogłyby mi się spodobać. Niby szkoda, że nie było -40%, ale jak patrzę, że wybrałaś po 2 lakiery z tych samych serii to wyszło Ci -50%, więc jeszcze lepiej ;)
Sporo tego :) ciekawa jestem jak sie u Ciebie sprawdzi pianka do mycia z Organique
OdpowiedzUsuńTa pianka peelingująca o zapachu Pinacolady bardzo kusi! Chciałoby się taką przygarnąć.
OdpowiedzUsuńStrasznie kusi też ten złoty brokat z Sally Hansen, ohhh.