Niby ten tydzień był jednym z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych, a za zdobienie zabrałam się w niedziele wieczorem bez jakiegoś konkretnego pomysłu. Jak to możliwe prawda ? Robiłam do niego chyba ze 3 podejścia, zanim wyszło coś co nadawałoby się do publikacji. Nie miałam dzisiaj natchnienia na zdobienie, bo wszystko wychodziło mi nie tak jak powinno, nawet aparat się zbuntował i nie chciał robić ostrych zdjęć.
W końcu wyciągnęłam z otchłani szuflady jakieś naklejki na paznokcie i wyszło coś takiego:
Użyte lakiery: Flormar, U27 / Wibo, nr8 / Wibo, nr13 / Sally Hansen, 640, Rouge Rush / Essie, Fancy Delancy.
Mam nadzieję, że z "Norweską zimą" pójdzie mi lepiej.
Buziaki, Szarona.
śliczne!
OdpowiedzUsuńEjjjj, pięknie jest! :)
OdpowiedzUsuńNie ma powodów do nerwów :D
Ale cudo :)
OdpowiedzUsuńWoow!! piękne!!
OdpowiedzUsuńjest ok, choć dla mnie za dużo tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy bollywoodzki przepych :)
OdpowiedzUsuńśliczne ;)
OdpowiedzUsuńsuper zdobienie :)
OdpowiedzUsuńWow, jak ślicznie:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne! :) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńsuper się prezentują :D
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńBombowe !
wow, nieźle!
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć takie cuda tworzyć <3
OdpowiedzUsuńSą świetne :)
OdpowiedzUsuńJako fanka Bollywood mówię Ci, ze masz moje uznanie. Wyszło jak najbardziej w klimacie a do tego bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńjestem na tak :D
OdpowiedzUsuńwow, że takie cuda można wyczarowac :O Ja mam tak mała płytkę paznokcia, że nawet połowa zdobienia by się na niej nie zmiesciła :D
OdpowiedzUsuńNo no no, na bogato :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie, na bogato, ale lubię takie ;D
OdpowiedzUsuń