W tym miesiącu przybyło mi trochę nowości.
Skończył mi się szampon, więc tym razem zdecydowałam się na ten z Alterry. Umyłam nim włosy trzy razy i jak na razie jestem zadowolona. O żelach do dezynfekcji z Bath & Body Works już wspominałam.
Przy okazji wymianki, o której będzie w dalszej części posta trafiłam do drogerii Jaśmin na Dworcu Centralnym. Godziny otwarcia idealne dla przeciętnego kosmetycznego maniaka - od 5 rano do 22. Tam z półek wołały do mnie kosmetyki z Himalaya Herbals. Ostatecznie wzięłam tylko dwa, ale myślę, że chyba wrócę po inne w najbliższym czasie.
Poza zakupami, wymieniłam się z Agatą i Olą z bloga Make up lista. To co znalazłam w paczuszce przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Trzy lakiery [miętowy, pudrowy róż i pękacz zielono-brokatowy], matowy brązowy cień, różo-brązer, wkłady do kominka o ślicznym zapachu i przesłodka babeczka na skarby [skąd wiedziały, że lubię babeczki, normalnie nie mam pojęcia]. Dziewczyny chyba zwariowały, bo umówiłyśmy się na 50zł, a to wszystko na pewno kosztowało więcej. Teraz jest mi głupio. Musimy się dziewczyny umówić na rewanż.
Jeszcze raz dzięki dziewczyny, bo jak ktoś powiedział "nic tak nie cieszy jak robienie zakupów".
Jakie nowości znalazły się w Waszych kosmetyczkach ?
Pozdrawiam, Szarona.
PS: Możecie spodziewać się nowych lakierowych inspiracji za sprawą tych pięknych lakierów.
uwielbiam czekoladową serię Joanny ( z resztą każdą z czekoladą :P). Szampon tez był świetny :) Babeczka urocza, jestem ciekawa gdzie taką kupiły ;D
OdpowiedzUsuńMam ten różowy lakier Flormar, jest bardziej "odżywkowy", to znaczy nie daje całkowitego krycia. Ale jest piękny do np francuza:) Pięknie podkreśla paznokcie :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ostatnio ten żel z joanny w biedronce, właśnie nie wiedziałam, czy brać, czy nie. Ostatecznie nie wzięłam, bo w sumie to mam spory zapas żeli, ale jak pokończę, to mam na ten czekoladowy straszną ochotę;D
Miałam maseczki Rival De Loop i jakoś mnie nie zachęcają specjalnie do kolejnego użycia. Ostatnio kupiłam krem Tołpa do skóry naczynkowej, okazał się trafiony.
OdpowiedzUsuńStrasznie spodobały mi się lakiery!
OdpowiedzUsuńSzczególnie ten miętowy :)
Szkoda, że u mnie nie ma Flormaru ;)
śliczna jest ta babeczka:))
OdpowiedzUsuńJak tego dużo:)) I świetny wymiankowy prezencik:) Taką babeczkę sama bym chciała...:) Lakiery też cudne!:)
OdpowiedzUsuńApetycznie wygląda ten żel pod prysznic ;)
OdpowiedzUsuńLakiery piękne :)
OdpowiedzUsuńTen miętowy lakier wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńFajnie że wszystko przypadło Ci do gustu, a nam pozostaje czekać na recenzje :D My swój post z wymianki wrzucimy w weekend ;)
OdpowiedzUsuńmnie korci ten żel od Joanny:)( wąchałam w Biedronce i zapach ma przecudny:)
OdpowiedzUsuńNa początku myślałam, że to z Himalaya jest do włosów... ;p Ale mimo wszystko czekam na recenzję. W jakich cenach stoją ich kosmetyki? ;)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta babeczka. No ja doprawdy też nie wiem skąd wiedziały, że lubisz babeczki... ;pp
Bardzo fajne zakupy i wymiana również :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kosmetyków z HIMALAYA :)
Mam z Joanny krem do rąk z tej serii czekoladowej - pachnie nieziemsko, więc podejrzewam, że ten żel pod prysznic również!
OdpowiedzUsuń