Parę postów temu, zastanawiałam się nad zakupem. Kilka dni temu wyczaiłam na ich stronie na FB promocję na charmsy, 3 za 2 podczas nocy zakupów w Blue City. Więc wczoraj po zajęciach pognałam do salonu. W salonie szybko i sprawnie panie pomogły mi wybrać interesujące mnie kształty.
Postanowiłam zacząć od charmsów, a dopiero później dokupić bransoletkę. Gdyż stwierdziłam, że ładniej wygląda bransoletka z większą ilością charmsów niż tylko z jednym. Moimi pierwszymi stały się aparat, samolot i walizka. Wszystko związane z podróżami, które uwielbiam. Są solidnie wykonane. Ślicznie się błyszczą. Jestem zadowolona.
Teraz już wiem, że nie poprzestanę tylko na tych koralikach, a z czasem złożę całą bransoletkę.
Co myślicie o bransoletkach Pandora ? Macie, chciałybyście mieć, planujecie zakup, a może uważacie ją za drogi i zbędny gadżet ?
Pozdrawiam, Szarona.
tak myślałam, że jestem to związane z podróżami :))
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują. Można kupić wiele tańszych i równie ładnych bransoletek, czy przywieszek ;)
OdpowiedzUsuńMnie Pandora też nie przekonuje, ale śliczne sobie kupiłaś kształty ;) Ja za to kupuję sobie do czasu do czasu Charmsy z Apartu - mam już bransoletkę i parę charmsów. :)
OdpowiedzUsuńJa nie dbam o bransoletki (które swoją drogą uwielbiam i z każdej wycieczki przywożę jakąś, ale to są takie za parę złoty, głównie sznurkowe, aby je przywiązać raz na 'zawsze') zapominam je zdjąć przed kąpielą, śpię w nich itd. itp. więc szkoda by mi było tylu pieniędzy wydać :( Jednak są śliczne moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńwow! w końcu masz:) moja mama jest z nich baardzo zadowolona, taki skromny i elegancki dodatek, dla mnie póki co trochę szkoda pieniędzy, ale czaję się na coś z YES.. w dodatku niedługo urodziny, więc może kogoś z rodziny namówię :D
OdpowiedzUsuńDobry wybór!
OdpowiedzUsuńa mi się Pandora bardzo podoba:) fajne kształty.:D chętnie zobaczę całość jak już skompletujesz:)
OdpowiedzUsuńMi się podobają te charmsy na dłuższych rzemykach ;)
OdpowiedzUsuńŁadne wybrałaś
Mi się podobają, ale są zdecydowanie za drogie, żebym je kupiła. Póki co, wolę wydawać kasę na zupełnie inne rzeczy, ale może jak skończę 50 lat i będę dystyngowaną panią, która DBA o biżuterię (bo ja niestety nie dbam albo ją gubię) to sobie takie kupię :)
OdpowiedzUsuńja za to o buty dbam bardzo ;d te trampki mnie powaliły, to w ogóle możliwe, żeby dwa dni jedynie wytrzymały?
OdpowiedzUsuńBardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńNo ładnie wygląda, ale niestety to drogi i zbędny gadżet :)
OdpowiedzUsuńło matko, to były tragiczne jakościowo. Niby 20zł, ale to jednak nie mało, można by za to coś innego kupić
OdpowiedzUsuńA no, mów mi o usypiających wykładach ;d polecam farmakologię, dobre na sen ;p
OdpowiedzUsuńOoo chwal się, które szkolenie robiłaś ;D Jak Ci się robiło rzęski? Ja skończyłam 1:1 i express i o dziwo po szkoleniu od 8-18 byłam nakręcona i zmęczenia nie czułam xd Pani Kasia i pan Maciek też są super, bardzo miła atmosfera była ;)
Ja po pierwszej godzinie miałam ochotę się popłakać tak mi nie szło ;p ale generalnie chwilę później jakoś zaczęło i bardzo podoba mi się robienie ;p Cena kursu taka sama ;) kupowałam zestaw startowy, bo stwierdziłam, że jeśli dobrze mi się pracowało na ich produktach to na razie przy nich zostanę i będę się uczyć, później chyba będę kupować rzęsy w hurtowni blisko mnie. Mi ekspress też się podobał, łatwo całkiem szedł.
OdpowiedzUsuńNajgorsze jak byłam modelką na expressie u koleżanki... Klej w oczach i pod powieką, kilka razy dźgnęła mnie w oko. Pan Maciek musiał mi gmerać w oku pęsetą żeby wydłubać ten klej ;p Potem płukanie oka solą fizjologiczną, nie polecam ^^
Faktycznie jest drogi, ale stwierdziłam, że raz się żyje ;p Robiłam mamie rzęsy ;) Niestety mam problem, że nie ma chętnych jakoś, więc póki co leży nieużywany, ale za tydzień robię mamie uzupełnienie. Najbardziej podoba mi się ta gruszka do suszenia, super pachnie ;D U nas 90% modelek łzawiło.
OdpowiedzUsuńW kosmetyczce są: klej x2, taśma, nożyczki, 2 pęsety, 18 pudełeczek malutkich z rzęsami(mało ich niestety), 2 płyny do demakijażu, remover, primer, mikroszczoteczki, 5 par płatków kolagenowych, których można użyć zamiast tasiemek, gruszka do suszenia, kamień nefrytu, duuużo ulotek i to chyba wszystko, ale znając życie mogłam coś pominąć ;p
Co ciekawe moja mama nie miała uczulenia na klej do rzęs, ale na klej od tasiemek ;p
u nas 8 aż ;pp No mało, mało, oby się zwróciła cała wydana kasa ;)
OdpowiedzUsuńTeż się boję, że się przeterminują ;p zła będę wtedy ^^ Też dmuchałam sobie w twarz tą gruszką ;p
Aa jeszcze była ta podkładka Magic pad czy jakoś tak ;p w każdym bądź razie my ją ochrzciłyśmy jako Magic Mike ^^
Tak ta okrągła ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że to nie mała kasa, ja też musiałam sporo pooszczędzać, ale nie żałuję póki co, zawsze dyplom do kolekcji, mój akurat pierwszy ;) Jak u was robili z dyplomami? Dostałyście od razu czy wam wyślą?
Możesz powiedzieć coś więcej o tych kursach z Jadwigi? Jak cenowo i jakie wrażenia?
Haha dzięki :) Jak sobie teraz patrzę na to moje zdjęcie, to nie mogę siebie poznać, ale właśnie chodzi mi o taką zmianę :) Ech, być kobietą...
OdpowiedzUsuńA to fajnie miałaś ;p mi nie chcieli płacić niestety.
OdpowiedzUsuńDo na też mogliby się przejechać, ale pewnie tego nie zrobią xd Myślałam, że robiłaś któryś kurs z ich oferty na stronie ;) Ja mogłabym dać się jako modelka na zabieg na kwasy ;p znowu mi się blizny porobiły ;<
Haha xd pełna profeska ^^ my chyba niestety dopiero na drugim roku te kwasy ;<
OdpowiedzUsuńZaraz sama zaproszę Jadwigę do nas ;P
Nie noszę takich rzeczy, ale u innych charmsy mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNo, ciągle pożeram te fasolki :) A te lody to mrożony jogurt z przeróżnymi dodatkami - otworzyli coś takiego niedawno w Starym Browarze i musiałam spróbować :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Jest pyszne :)
OdpowiedzUsuńDostałam od rodziców na osiemnaste urodziny trzy koraliki z bransoletką i od tej pory moja kolekcja się nie powiększyła, bo nie mam nadprogramowej gotówki, ale bransoletki prezentują się bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
drogi ale zdecydowanie nie jest zbędny, bo prezentuje się pięknie :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście się nie zawiodłam na ich butach jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Koleżankę z Malinowego Klubu, dołączam do grona obserwujących :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna...
OdpowiedzUsuńMalinowa Koleżanka :)
Bardzo mi się podoba:) na razie nie mogę sobie na nią pozwolić ze względu na cenę, ale jak zacznę pracować to możliwe że kupię:)
OdpowiedzUsuńŚliczne charmsy. Mnie jakoś Pandora nie przekonuje, chociażby z tego względu że rzadko noszę bransoletki. Szkoda wydać mi większą sumę na coś, czego nie będę nosić ;)
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana produktami Pandory :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i pozdrawiam Malinową Koleżankę :)
Wiosennie, przynajmniej na blogu! :D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ja w ogóle ''psikaczy'' nie lubię i żadnych odżywek bez spłukiwania, ale tutaj omijam skalp - psikam mniej więcej od ucha w dół - i nie mam problemu. Myje włosy co drugi dzień jak zawsze, wyglądają świeżo, może to zasługa Timotei Organic, ale w każdym razie olejek nie przetłuszcza ich dodatkowo :p
Bardzo fajne charmsy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam malinową koleżankę ;)
Jakoś nie jestem przekonana do ich biżuterii. Chyba wolę odwiedzić sklep Apart czy też W.Kruk ;)
OdpowiedzUsuńA bransoletek w ogóle nie noszę. Co najwyżej kolczyki, wisiorki ;)