Wyczytałam na Wizażu w Rossmannowskim wątku, iż pojawiły się już produkty do włosów z Aussie... no, a że kiedyś miałam produkty tej firmy w swojej pielęgnacji i dobrze się sprawdzały, to poszłam i kupiłam wszystkim znaną maseczkę 3 minutową, do włosów zniszczonych - 24,99 zł w promocji. Na promocji są też ich szampony po 19.99 zł. Jestem ciekawa, czy sprawdzi się tak samo dobrze jak ta w fioletowym opakowaniu produkowana w USA. Na pewno dam znać jak się sprawuje.
Do odżywki dobrałam sobie drugą paczkę chusteczek z Alterry z aloesem - 1,99 zł.
Wybrałam też dwa peelingi i dwie maseczki, bo przecież podczas tej promocji kosztują grosze:
* Synergen, anti-pickel maske - 1,19 zł
* Dermaglin, maseczka oczyszczająco - odżywcza - 3,39 zł
* Bielenda, enzymatyczny peeling dotleniający - 1,59 zł
* Perfecta, peeling drobnoziarnisty - 1,09 zł
razem: 34,24 zł
Podsumowując Rossmannową akcję promocyjną jestem do tyłu o 47,29 zł, a więc nie popadłam w szaleństwo jak niektóre dziewczyny.
Teraz już jestem kosmetycznie zaspokojona i nic więcej nie potrzebuję do szczęścia. Pora zacząć oszczędzać na zakupy wakacyjne.
Szarona.
ja w sumie w Rossmanie (w dwóch podejściach) wydałam ok.70 zł więc też do zniesienia
OdpowiedzUsuńmoje drugie podejście jest jutro :D
OdpowiedzUsuńa u mnie nowy makijaż, zapraszam! http://pear-up.blogspot.com/
Strasznie się kręciłam obok tych odżywek, ale w końcu nie wzięłam. Koniecznie daj znać jak przetestujesz :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też odwiedzę jeszcze raz Rossmanna;)
OdpowiedzUsuńSzaleństwo ;D Koleżanka pracuje w rossmannie i mówi, że nie wszyscy wiedzą o tej promocji i babeczki robią zakupy, ona kasuje, a te oczy wybałuszają, że tak tanio i każą chwilę poczekać, bo biegną po drugą sztukę każdej rzeczy ^^ jestem ciekawa o ile podskakuje im sprzedaż produktów w takich przecenach ;p
OdpowiedzUsuńJa łącznie zostawiłam tak około 100 zł, ale czuje się usprawiedliwiona, bo kupiłam same potrzebne rzeczy i w sumie dawno nie wydawałam nic na kosmetyki do pielęgnacji ciała - staram się zużyć zalegające kilka butelek szamponu, 3 kremy do stóp i rąk, 3 balsamy itd :D
OdpowiedzUsuńJa też niewiele kupiłam - tonik, maskarę i szminkę, którą i tak w końcu oddałam siostrze :)
OdpowiedzUsuńja jutro robię już 3 podejście do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńja tez się wróciłam po maseczki ;)
OdpowiedzUsuńJa już miałam 3 podejścia, a jutro też jest dzień :P
OdpowiedzUsuńO tym specyfiku do włosów nie słyszałam jeszcze ;)
serio? ; o mnie się właśnie nawet na palcu normalnie trzymała. Może dlatego, że była zimna, gdyż w domu nie mam zbyt gorąco teraz ;/
OdpowiedzUsuńmaseczkę z synergen miałam- piekła mnie w buzie, a efekt był żaden :( oby u Ciebie podziałała
Też kupiłam Aussie. Ciekawa jestem jaki będzie efekt stosowania.
OdpowiedzUsuńbrat sobie robi maseczki? ;d
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej maseczki z Aussie u mnie w Rossmannie jej nie widziałam. Może dlatego, że wszystkie możliwe stojaki i szafki z kosmetykami były tłumnie oblegane ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do Szczecina ;D
OdpowiedzUsuńA Ty coś tam przedłużasz czy raczej nie? ;)
Aussie śni mi się po nocach :D
OdpowiedzUsuńJa teraz marze o paru lakierach, ale oszczędzam na wakacje.
Przez jakiś czas zastanawiałam się nad kupnem produktów do włosów Aussie. Jednak słyszałam, że strasznie obciążają włosy przetłuszczające się, więc z nich zrezygnowałam :)
OdpowiedzUsuń