Dawno już nie kupowałam ubrań, jakoś nic nie mogłam dla siebie znaleźć. Ostatnio byłam na szybkich zakupach w Złotych Tarasach i do domu wróciłam z paroma sztukami.
Potrzebowałam krótkie spodenki do spania, zdecydowałam się na te z Oysho. Są dobrej jakości, nie kosztowały majątku i nie są wyprodukowane w Chinach, a w Portugalii.
Chciałam też swetry już na jesień, bo jednak u nas nie jest ciepło przez cały rok. Odpowiednie znalazłam w sklepie Bershka. Jeden wybrałam w jasnym, kremowym kolorze. Specjalnie wzięłam rozmiar L, aby był obszerniejszy.
Drugi trafił w moje ręce z oczywistych względów - uwielbiam motyw flagi USA na ubraniach, a że mam zamiar w następnym roku polecieć za ocean, przyda się na 4th of July.
Znalazłam też fajny T-Shirt w Pull and Bear.
Wychodząc już z centrum handlowego wstąpiłam do New Look'a, gdzie dorwałam naszyjnik za całe 10zł :
Kupiliście ostatnio jakieś ciuchy ?
Pozdrawiam, Szarona.
Ostatnio nie mam głowy na zakupy ciuchowe. T-shirt z pull&bear jest świetny! :)
OdpowiedzUsuńfajne spodenki do spania:) ostatnio też kupiłam jedne krótkie i jedne długie w F&F:)
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy, zdecydowanie mój styl :)
OdpowiedzUsuńśliczne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-agness.blogspot.com/
odkąd mam swój sklepi z outletami nie kupuje już w sklepach lub bardzo rzadko ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy sweterek jest śliczny
OdpowiedzUsuńSzorty bardzo mi się podobają ;) Przydałyby mi się takie ;)
OdpowiedzUsuńJa, odkąd jestem w UK, odkryłam, że moja szafa wzbogaciła się o tonę ciuchów ;P
OdpowiedzUsuńA gdzie do US jedziesz? Tak na wakacje, do rodziny, czy pracowac? Też myślałam nad wyjazdem do Stanów
Bardzo fajne spodenki do spania :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy. Ostatnio skusiłam się na kilka rzeczy z Parfois, ale ten naszyjnik jeszcze bym przygarnęła ;D
OdpowiedzUsuńSweterek z flagą jest świetny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten sweter z flagą :) Też uwielbiam ten motyw :)
OdpowiedzUsuńJa jestem do tyłu jeśli chodzi o ciuchowe zakupy - już dawno coś sobie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńoo, totalnie wszystko mi się podoba!:)
OdpowiedzUsuńoo, ja też czasem zastanawiam się nad tym work and travel... Mam ciocię w Ameryce, ale ona mieszka w Nevadzie, a tam totalnie nic nie ma... ;) A jeśli chodzi o język to w ogóle się tym nie przejmuj. Ja jestem po anglistyce, a i tak czasem mam problem, żeby zrozumieć co ktoś do mnie mówi - nawet czasem widzę, że mój brat, który nie uczył się za bardzo angielskiego rozumie więcej ode mnie. Nie sądzę, żeby wyniki matury były w stanie powiedzieć w jakim stopniu będziemy umieli używać danego języka w prawdziwych sytuacjach. Widzisz, normalnie w szkole uczymy się regułek, trochę gramy, trochę pisania, ale potem wyjeżdżasz... i okazuje się, że liczy się tylko gadanie. Z resztą, w miarę pobytu w obcym kraju i tak mamy coraz większy kontakt z danym językiem i chcąc nie chcąc się go uczymy :)
OdpowiedzUsuńSweterki bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńFajny ten drugi sweter :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: pieknekosmetyki.blogspot.com
Hmmmm, taki wyjazd, żeby się podszkolić nie byłby zły, ale pod warunkiem, że cały czas używałabyś języka. A nawet jeśli już się podszkolisz, to pamiętaj, że jednak brytyjski i amerykański akcent trochę się różnią, chociaż to nie przeszkadza w zrozumieniu. Jeśli boisz się o słownictwo, to możesz nad nim popracować w domu - ja zawsze oglądałam filmy w oryginale, uczyłam się tekstów piosenek, coś tam pisałam po angielsku i to chyba najwięcej daje, jeśli chodzi o codzienny język. Trzeba tylko trochę chcieć, jeśli jesteś leniwa to to się nie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, a jeśli chodzi o czasy, to dopiero kiedy sama musiałam uczyć ludzi, że 'tak właśnie wygląda Present Perfect' to się tego nauczyłam, a tak to zawsze wszystkiego używałam intuicyjnie i żadna nazwa czasu nie była mi do szczęścia potrzebna... A w ogóle powiem Ci, że czasem jestem zdziwiona jak niewiele potrzeba słów, żeby się zrozumieć :)
Sweterek z motywem flagi USA jest boski !!!!
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńspodenki cudo ;d
OdpowiedzUsuńJa już dawno (miesiąc? ekhm) nic nie kupiłam z ubrań i mam nadzieję, że jeszcze trochę taki stan rzeczy się utrzyma. Fajne te spodenki, słodkie :)
OdpowiedzUsuńJaaaakie ładne *.*
OdpowiedzUsuńNaszyjnik jest zarąbisty, podoba mi się bardzo bardzo bardzo. :D
OdpowiedzUsuńBrałabym wszystkie ;D ja ostatnio staram się pohamować zakupy ^^
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że jestem największą gadułą xD
T-Shirt jest fajny :D
OdpowiedzUsuńOoooo, są gaduły :P Ale fajne :D
Powiem Ci, że u mnie rzadko można spotkać te piaski. :/ W ogóle to dorwałam przedostatni :/
Same śliczności;)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten sweter z flagą ♥
OdpowiedzUsuńSkomentujesz i zaobserwujesz? Będzie mi bardzo miło! --> SESZEL.BLOGSPOT.COM
Ten sweterek z Bershki jest cudowny! Chyba za rzadko zaglądam do tego sklepu ;)
OdpowiedzUsuńWciągnęłam się w oglądanie archiwum :) Patrząc na ciuszki stwierdzam, że mamy bardzo podobny gust :) Sweterek z Bershki jest śliczny, przydałby mi się taki, ale na razie muszę oszczędzać :D
OdpowiedzUsuń