Jak większość z Was zapewne wie, nie przepadam za jesienią, a za zimą to już w ogóle. Wszystko sprowadza się do temperatury - jest zimno. Nie mówcie mi tu o polskiej złotej jesieni, bo w moich okolicach niestety trudno takiej uświadczyć. Ten okres staram się po prostu jakoś przetrwać. Jednak ważne jest nastawienie, dlatego postanowiłam wziąć udział w akcji u Arcy Joko i spróbować choć troszkę polubić porę roku, której nie lubię.
Co jest nam potrzebne w takim razie do przetrwania jesieni ?
1# Herbata, ulubiony kubek, coś słodkiego.
Herbata - stały element jesieni. Na każdą porę dnia i nocy. Może być też kawa, ale ja rzadko ją pijam [tylko wtedy kiedy ktoś ją dla mnie zrobi, ta robiona przeze mnie jest nie do wypicia]. Oczywiście w ulubionym kubku. Moim stał się ten przywieziony ze Starbucksa z Nowego Yorku. Te kubki chodziły już za mną bardzo długo. Chciałam kupić jeden z tej serii kiedy byłam w Berlinie, ale niestety wtedy nie były dostępne. Do tego trochę słodyczy, bo przecież jakoś trzeba sobie poprawić nastrój.
2# Świeczki, woski, kominek.
Co kto woli, dla mnie nie ma to większego znaczenia. Ważne jest, aby w moim pokoju unosił się ładny zapach. Po świeczki sięgam, kiedy mam trochę więcej czasu. Gdy mam go mniej dobrym wyjściem jest kominek i zapachowe woski / olejki. Ja po woski, jak i świeczki sięgam głównie z Kringle i Yankee Candle, najbardziej lubię te słodkie, jedzeniowe zapachy. Te przypadły mi do gustu, a wiec tych się trzymam. Wy oczywiście możecie wybrać inne firmy.
3# Ciepłe swetry i szaliki.
Czas wyciągnąć z dna szafy cieplejsze ubrania. Bez swetrów i szalików się nie obejdzie. Ze swetrów najbardziej lubię kardigany, choć mam też i takie wkładane przez głowę. Oby tylko były ciepłe, grube i wełniane. To samo tyczy się szalików.
4# Masło / balsam do ciała.
Latem sporadycznie sięgam po kosmetyki do pielęgnacji ciała. Nie mam ochoty na smarowanie się masłami co długo się wchłaniają. Jesienią jest inaczej. Wtedy zupełnie mi się odmienia, a smarowidła do ciała, które zdążyłam zachomikować przez ostatnie pół roku schodzą w zastraszającym tempie. Przyda się, bo całkiem sporo mi się ich zebrało.
5# Kule do kąpieli, sole, płyny.
Wszystko co sprawi, że gorąca kąpiel tudzież ciepły, dłuższy prysznic będzie przyjemnością. Z racji, że mogę pozwolić sobie na kąpiel w wannie i prysznic czasami trudno jest mi się zdecydować co wybrać. Gdy jest zimniej częściej stawiam jednak na wannę. Wtedy nie ograniczam się jedynie do płynu do kąpieli. Lubię musujące bomby, sole oraz inne umilacze.
Jak wygląda Wasz jesienny niezbędnik ?
Ja zmykam zrobić sobie gorącą czekoladę.
Buziaki, Szarona.
ile masz świec, o jaaaa :O oczywiście herbata to konieczność, najlepiej zielona
OdpowiedzUsuńo tak, mam to samo, ulubiona herbata i kubek, ciepły koc i piękny zapach w domu ;)
OdpowiedzUsuńherbata, słodkości, swetry, woski - Taaaak! ale jeszcze filmy do tego :D Obowiązkowo u mnie! :D
OdpowiedzUsuńz takim zestawem na pewno przetrwasz :D
OdpowiedzUsuńsuper rzeczy :) też miałam te kulki do kąpieli i są super :D ja muszę kupić sobie sweter i jakąś dobrą herbatę, czekoladę albo kawę :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTego kubka ogromnie Ci zazdroszczę :) Herbata to również mój niezbędnik, a do tego książka lub ulubiony serial i puchaty kocyk ;)
OdpowiedzUsuńmój zestaw na jesień wygląda podobnie:) brakuje w nim tylko kul musujących i z olejkami
OdpowiedzUsuńMój wygląda podobnie jak Twój, na pierwszym miejscu jest oczywiście herbata ;)
OdpowiedzUsuńDodatkowo u mnie jeszcze ciepłe kapcie.
Mój zestaw na jesień to ciepły szalik, ciepły sweter, ciepły koc i dwa koty :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie w tym poście ujęłaś kwintesencje tego o co mi chodziło. Super :D
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że w tym zestawieniu znajdą się woski i świece u Ciebie, jakże by inaczej :) A umilacze kąpielowe masz fajneeee, kule to bym Ci podkradła z chęcią. I powiem Ci, że Twój niezbędnik pokrywa się z moim praktycznie nic bym od Ciebie nie odjęła :D
Dziękuję za post, bardzo fajnie zrobiony :* <3
Łaa swetry i do grube, słodkie i herbata ;D dodałabym jeszcze książki ;D
OdpowiedzUsuńMój jesienny zestaw wygląda podobnie :)
OdpowiedzUsuńświece i herbata to również mój zestaw na jesienne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńI to właśnie wszystko jest fajne w jesieni :-)
OdpowiedzUsuńja też jestem herbaciarą :D a kawę pijam czasem na mieście, ale zawsze jakieś latte i najlepiej smakowe :)
OdpowiedzUsuńwoski oczywiście również palę :)
wszelkie sweterki i kominy lubię, dzięki nim da się lubić jesień :D
no i kule do kąpieli także :)
widzę, że mamy dużo wspólnego i te same sposoby przetrwania jesieni ;p
Fajny wpis!
OdpowiedzUsuńTeż jestem maniaczką herbaty! Bardzo lubię tę Rooibos!
Świece i woski to obowiązkowy punkt również u mnie, nawet nie tylko jesienią :)
OdpowiedzUsuńU mnie woski już wczoraj poszły w ruch;)
OdpowiedzUsuńMasz świetny kominek:)
wiedziałam, że pod tym tematem posta na pewno znajdę u Ciebie woski:)
OdpowiedzUsuńśliczny kominek z YC :) już kilka razy chciałam go kupić ale ciągle nie mogę się zdecydować...
OdpowiedzUsuńtyyle pięknych zapachów z YC <3
OdpowiedzUsuńW moim zestawie też znalazłyby się woski. A do tego kubek z kawą lub gorącą czekoladą <3
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za jesienią i zimą, niestety :(
ja również nie znoszę jesieni i zimy :( Latoooooooooo!!!!! WRÓĆ! :((((
OdpowiedzUsuńjesienny niezbędnik? Zgadzam się co ulubionego kubka :) w nim herbata smakuje najlepiej :D słodkości staram się nie jeść, więc załóżmy, że mi one nie odpowiadają :P
Dla mnie konieczne są jeszcze grube skarpety, jako że bardzo często jest mi zimno w stopy. Lubię też wieczorami czytać książkę i słuchać jak pada deszcz (mam pokój na poddaszu, więc deszcz nie tylko puka mi w okno ;) ) albo zakopać się pod koc i włączyć dobry film. I z jesiennych "lubię to" byłoby na tyle :D
Swetry i szaliki pora już wyciągnąć z szafy, zimno się robi. Ciekawa jestem tych wosków, jeszcze nie miałam z nimi do czynienia. :P
OdpowiedzUsuńjesień jest paskudna, swetrów nie znoszę, wolę bluzy :D w przetrwaniu jesieni pomoże mi siedzenie przed kompem xD
OdpowiedzUsuńHej kochana ;) świetny niezbędnik na długie jesienne i zimowe wieczory ;D
OdpowiedzUsuńco do mojego wyjazdu jako au pair do usa, to niestety ale musi on poczekać - z racji tego, że nie byłam wcześniej świadoma iż wyjeżdżając teraz tzn w grudniu, wróciłabym dopiero w styczniu 2016 czyli na magisterke moglabym isc dopiero jesienią 2016 a nie chce odkładać tego aż na taki okres czasu ;)
nigdy nie byłam au pair ale wiem (po przeczytaniu kilku blogow dziewczyn), że jest to niesamowita przygoda więc polecam Ci :D na pewno musisz mieć prawo jazdy i dwie referencje poświadczające, że opiekowałaś się dziećmi. Z tego co pamiętam to trzeba mieć minimum 200h przepracowanych z dziećmi, dlatego warto zostać wychowawcą kolonijnym :) ja na pewno wyjade jeszcze jako au pair :D
Mój niezbędnik to komin, sweter, puszysty kocyk, dobra książka i herbata z sokiem malinowym :)
OdpowiedzUsuńA ja kocham jesień! Rozumiem jednak tych, którzy za nią nie przepadają, w końcu zabiera nam lato. Myślę, że dzięki temu zestawowi dasz sobie radę z tą porą roku :)
OdpowiedzUsuńU mnie podstawą jest mocny krem do rąk, ktory zadba o moje dłonie... no i woski takze sie przydadzą :)
OdpowiedzUsuńu mnie herbata tez jest podstawa :D zazwyczaj mam z 10 rodzajow w szafce :) no i słodycze i woski zapachowe :) i jeszcze dobra ksiazka i moge z domu nie wychodzic :D
OdpowiedzUsuńMam czasem napady ochoty na herbatę, ale nie zawsze ;) Nie chce mi się wyłazić spod koca do kuchni, żeby czekać, aż się zaparzy :P
OdpowiedzUsuńKubek, ulubiony - chyba brak, mam ich wiele :) Woski ostatnio są u mnie mile widziane, w końcu rozpoczął się ich sezon u mnie w domu :)
Mam bardzo podobny 'zestaw przetrwania" :) z tym, że nie posiadam kominka :c
OdpowiedzUsuńPodobają mi się swetry. :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kubka i zestawu świec :) bardzo symaptyczny post :)
OdpowiedzUsuń