Poszłam na kosmetyczny odwyk. Projekt denko szedł pełną parą, sama też przestałam kupować zbędne kosmetyki. Cały czas kuszą mnie nowości, ale nie zawsze czuję potrzebę ich zakupu. Wcześniej i tak musiałyby one czekać na swoją kolej kolejne pół roku. Teraz szybciej mogę wypróbować nowości wchodzące na rynek nie mając na sumieniu opakowań zalegających w szafce. Te które jednak znalazły się w "zapasie" leżą nie otwarte.
Pół roku temu wyglądało to tak: KLIK. Przyznam się, że wiele pomogły mi właśnie zdjęcia - wszystkie z tego posta pomniejszyłam i skleiłam w jedno większe. Jestem chyba wzrokowcem i żadne wypisywanie ilości, czy listy produktów jakie posiadam się u mnie nie sprawdziły. Dopiero dzięki zdjęciom wiedziałam co mam, co obecnie mi się kończy, a co udało mi się zużyć. Nie było może tego wcześniej aż tak dużo, niemniej jednak ciążyła mi ta ilość kosmetyków...
Jak wygląda to dzisiaj ?
Produkty do kąpieli:
Jestem zupełnie zaskoczona, zawsze lubiłam mieć wybór zapachów, jeśli chodzi o żele pod prysznic, a tu proszę - jeden, który pewnie trafi do grudniowego denka.
Produkty do ciała:
Z racji tego, że obecnie jest zima, kosmetyki nawilżające do ciała szybko mi schodzą, więc widok kilku buteleczek mnie nie przeraża. Wiem, że co najmniej dwa z nich uda mi się zużyć od końca grudnia.
Produkty do rąk:
Mam kilka kosmetyków, które zostały mi jeszcze z zajęć ze studium kosmetycznego i jakoś leżą nieużywane, muszę się wreszcie zmobilizować.
Mydła w kostce:
Dalej mam problem z mydłami w kostce. Nie przepadam za nimi, jednak je też trzeba wykorzystać, dlatego schowałam do szafki mydło w piance z BBW, aby mnie nie kusiło i wyjmę je dopiero wtedy, kiedy będę miała serdecznie dość tych kostek.
Produkty do twarzy:
Na pewno żadna z nas nie ogranicza się w tym przypadku do kilku produktów. Przynajmniej tak nie jest u mnie. Mam cerę mieszaną i kapryśną, więc w zapasie muszę mieć kosmetyk chyba na każdą ewentualność, a pielęgnację w danym dniu dobieram w zależności od stanu cery.
Produkty do włosów:
Tu jak w przypadku twarzy. Nie da się ograniczyć tylko do 1-2 produktów. Musi być ich trochę więcej. Zebrały mi się oleje oraz odżywki bez spłukiwania, za którymi moje włosy raczej nie przepadają, ale powoli i one kiedyś trafią do śmieci.
Jasne, dalej jest tego sporo, mogłabym jeszcze zmniejszyć ilość niektórych produktów, ale nie aż tak dużo niż dotychczas i z tego bardzo się cieszę.
Szarona.
Bardzo dużo tego, ale sama mam spore zapasy xd
OdpowiedzUsuńspore zapasy :)
OdpowiedzUsuńDuże zapasy, naprawdę :)
OdpowiedzUsuńNo, dosyć dużo tego, widać jednak różnicę ;D
OdpowiedzUsuńSporo ale nie za wiele w sumie najpotrzebniejsze :-D
OdpowiedzUsuńSporo tego wszystkiego :D Kiedy to zużyjesz ? :)
OdpowiedzUsuńTeż się ograniczam w zakupach, ostatnio zmniejszył się znacznie mój budżet, więc to dodatkowo mnie motywuje.
OdpowiedzUsuńSporo wszystkiego, ale u mnie chyba jest więcej :) Uwielbiam żele pod prysznic, stąd coraz jakiś kupuję :)
OdpowiedzUsuńDużo tego - mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńNiby masz sporo, ale.... Jak pomyślę o tym co czai się w moich szafkach.... To masz jednak mało ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety mam spore zapasy. W grudniu co prawda kupiłam tylko dwa małe produkty, ale w styczniu szykują sie zakupy;) mam jednak nadzieje ze wszystko zużyje. Bo pielęgnację i tak dość szybko zużywam;)
OdpowiedzUsuńSporo, ale jestem pełna podziwu i trzymam kciuki żebyś wytrwała w minimalizmie. Ja ostatnio kupuje jak szalona!
OdpowiedzUsuńjeden żel, a właściwie pół? kurde fajnie, ja to mam mnóstwo żeli ;D a zaraz potem produktów do włosów ;)
OdpowiedzUsuńAle masz wspaniałości <3
OdpowiedzUsuńsporo tego :D
OdpowiedzUsuńjednak jest tego troche u mnie jest ich zdecydowanie mniej :P
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci, ja niestety mam straszne zapasy, ale topnieją~!
OdpowiedzUsuńJa natomiast mydła w kostce ostatnio zaczęłam uwielbiać i przyjęłabym każdą ilość :D
OdpowiedzUsuńostatnio bardzo polubiłam mydełko Dove w kostce i myślę że Tobie też przypadnie do gustu
OdpowiedzUsuńsporo, ale daje radę hehe :D
OdpowiedzUsuńnie jest źle ;) trzymam kciuki za dalsze zużywanie!
OdpowiedzUsuńu mnie to wszystko wygląda o wiele gorzej :D ale staram się to opanować i przede wszytskim unikam wszelkich drogerii żeby mnie nie kusiły :P
Zaszalałaś i to konkretnie ;) Widzę tu tyle fajnych rzeczy, które chętnie zobaczyłabym u siebie :D
OdpowiedzUsuńWow ile tego dużo :) ja jednak mam o wiele tego mniej :)
OdpowiedzUsuńU mnie na stanie np: są dwa szampony na stanie:) jeżeli chodzi o pielęgnację włosów.
OdpowiedzUsuńO CAKIEM SPORO ZURZYŁASPOPRZEDNICH ZAPASÓW;) ALE TE TEZ NIE SA MAŁE
OdpowiedzUsuńJA TERAZ MUSZE ZACZĄĆ ZUŻYWAĆ MOJE ZAPASY ZALEGAJĄCE NA PUŁKACH A NIE CIAGLE DOKUPYWAC NOWE
Dążę do takiego samego minimalizmu. Chcę z czystym sumieniem kupować nowości, które mnie interesują. Brawa dla Ciebie, bo naprawdę ograniczyłaś ilość kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńSporo, ale z rozsądkiem :)
OdpowiedzUsuńnie nie mam wcale kosmetyków :D haha nie no śmieje ;D Mam przecież ale np. do twarzy mam po jednym z danej 'kategorii' (oprócz kremów do twarzy xd)i jak kończę to kupuję następny albo biorę z zapasów :D
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć coś z lusha :D
zapraszam na ROZDANIE
mysmilelile.blogspot.com
minimalizm kosmetyczny to by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem z siebie dumna, bo moje kosmetyczne zapasy też powoli się już kurczą :D
OdpowiedzUsuńSporo kosmetyków mam i ja zw zbiorach ;)
OdpowiedzUsuńJa sukcesywnie swoich zbiorów się pozbywam, zwłaszcza jeśli wiem, ze termin przydatności zbliża się wielkimi krokami, a ja tego nie zdążę zużyć. W ten oto sposób inni mogą się cieszyć produktami, które ode mnie otrzymują ;)
Wow, jeden żel? :O U mnie jest ich kilka otwartych, a ponadto jeszcze kilka pełnych w szafce czeka wśród innych zapasów :]
OdpowiedzUsuńJa nawet wolę nie liczyć moich zapasów, bo są zdecydowanie za duże.
OdpowiedzUsuńbardzo dobry wynik :) zazdroszcze ;( ja sie staram konczyc te produkty o konczyc ale tez mi bardz o ciezko idzie ;< ale mam nadzieje ze w koncu uda mi sie dojsc do minimum tak jak u Ciebie ;)) i mam to samo z mydlami w kostce xDDD one sa niezniszczalne...
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego płynu z Ziaja PRO do kąpieli stóp
OdpowiedzUsuńKocham maskę do dłoni z Ziaji idealna pod parafinę i nieraz uratowała mi dłonie gdy były w opłakanym stanie ... nawet gdy piekły przy niewielkim ruchu i krwawiły jak głupie ;)
OdpowiedzUsuńNadal tego sporo to fakt, ale jeśli idzie Ci dobrze to oby tak dalej a zapasy będą się pomniejszać. Ja sama nie chcę kupować tego co mam w zapasie bo nigdy nie pozużywam..Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńNo trochę tego masz :) Też nie przepadam za mydłami w kostce :)
OdpowiedzUsuńw porównaniu z moimi zapasami, Twoje nazwałabym skromnymi:P
OdpowiedzUsuńja Was wszystkich nigdy nie zrozumiem z tymi kosmetykami xD
OdpowiedzUsuńMnóstwo masz kosmetyków do rąk :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
nie mogę z Wami i tymi wszytskimi kosmetyami xD
OdpowiedzUsuńszarona i minimalizm? jakoś mi nie pasuje:)
OdpowiedzUsuńNie masz tego dużo :)
OdpowiedzUsuńOooo Sesę uwielbiam!! :)
OdpowiedzUsuńsama musiałabym przejśc na minimalizm,ale w kolorówce,bo mam tyle tego,że masakra :)
OdpowiedzUsuńOj ja chyba też muszę przejść na minimalizm. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :**