Muszę przyznać, że na zdjęciu ten "harmider" nie wygląda aż tak źle, na żywo wyglądało to strasznie.
Na początek wyjęłam wszystko na biurko. Byłam trochę w szoku, że taka mała szafka może pomieścić tyle rzeczy.
Z czasem było już tego wszystkiego na biurku mniej.
Obecnie wygląda to na w miarę uporządkowane. Moim zdaniem wygląda to trochę lepiej niż wcześniej.
Jak przechowujecie swoje kosmetyki do pielęgnacji ? A może jak ja macie wydzieloną do tego szafkę ?
Pozdrawiam, Szarona.
Hehe no trochę tego było ;p
OdpowiedzUsuńJa to mam wszędzie te kosmetyki. W pokoju w szafce i 2 szufladach, trochę koło łóżka, w łazience w kosmetyczkach i półkach... Nic dziwnego, że mam problemy z znalezieniem jakichś rzeczy ;p
Ja chyba będę musiała przetransportować się z nimi niedługo do większej szafki jeśli z taką prędkością będę dokupować nowe kosmetyki. W szufladzie powyżej trzymam jeszcze kolorówkę i w łazience, bo codziennie nie chciałoby mi się wszystkiego tak nosić :)
Usuńoho :D dużo tego, ja swoje kosmetyki trzymam trochę w łazience i trochę w pokoju.
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas ;)
PS. Świetny blog!
Faktycznie pojemna ;o ja zawsze sprzątam jak muszę się uczyć ^^
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, że jeszcze nie musisz się uczyć ;p ja już mam kolokwium z biologi we wtorek...
UsuńJa zamykam szafki i udaję, że nie widzę ;p
Nie namawiam do złego, ale jak się trochę potrenuje + lenistwo, to wtedy nie przeszkadza aż tak bardzo ^^
UsuńZmotywowałaś mnie tym postem do małych porządków.. Moje kosmetyki walają się a to po pokoju, a to po łazience, a nawet... od jakiś 2 dni po kuchni. Czas coś z tym zrobić! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuńhoho.. jaki zbiór kosmetyków ;D
OdpowiedzUsuńpiękna kolekcja
OdpowiedzUsuńwow, ale kosmetyków :) a ja myślałam, że mam swoich dużo ;) przechowuję też w szafce (szampony, olejki, balsamy, itp.), a te, których używam najczęściej (krem do twarzy, tonik, czy podstawowe do makijażu) na toaletce. Poza tym wrzucam błyszczyki do ust gdzie popadnie, mam je w szafce nocnej, szufladzie biurka w pracy, torebkach, kieszeniach... słowem: bajzel ;)
OdpowiedzUsuńTo ten bajzel trzeba posprzątać, ja dopiero jak zebrałam wszystkie balsamy do ust przekonałam się ile naprawdę ich mam i od ponad roku staram się ich nie kupować :)
UsuńOstatnio też sprzątalam i mam fotki, ale nie wiem czy ujrzą światło dzienne :D Bo serio jest tego mega duuuuuuuuuuzo;p
OdpowiedzUsuńWow niezłą kolekcję uzbierałaś ;)
OdpowiedzUsuń