Jak dawno mnie tu nie było, przed wyjazdem przygotowałam kilka postów, co jak się okazało się nie opublikowały, bo zapomniałam przycisnąć odpowiedniego przycisku... no ale nic straconego, pojawią się one kiedy indziej. Z Albanii wróciłam we wtorek, ale spontaniczne spotkania z innymi blogerkami skutecznie odciągnęły mnie od bloga.
Większość swojego czasu w Albanii spędziłam w turystycznym mieście Vlora, tuż nad samym Adriatykiem. Ceny są tam porównywalne do naszych w Polsce, jak nie niższe. Płaci się tutaj w lekach - 1euro to ok. 139leków. Jedzenie jest tanie, dużo knajpek, restauracji, ulicznych sprzedawców. Ja jednak wyżywienie miałam wykupione w hotelu, fakt faktem nie było ono dobre, lecz uchroniło mnie przed spędzeniem większości czasu w łazience. Życie rozpoczyna się tam na wieczór, kiedy to większość osób kieruje się w stronę centrum miasta.
We Vlorze poza piękną plażą dogania nasz szara rzeczywistość. Z racji tego iż Albania stara się o przyjęcie do Unii dużo budynków nie spełniających standardów jest burzonych, wiele stoi niedokończonych.
Jednak dla takich widoków, mogę przymknąć na chwilę oko na budynki.
W sumie to jestem zadowolona z wyjazdu, choć zdarzyło mi się kilka absurdalnych sytuacji, z którymi gdzie indziej jeszcze się nie spotkałam. Nie mówię tu o brudzie na ulicach, bo go można znaleźć wszędzie. W ciągu nie całych dwóch tygodni raz przez pół dnia nie było prądu, w innego dnia nie było wody. Na poczcie nagle znaczek na pocztówkę kosztował 90leków, choć 3 dni wcześniej kupowałam go za 40leków - przypadek czy oskubywanie turystów ?
Miałam też przygody z nachalnymi Albańczykami. Często miałam wrażenie, że bladość jest w cenie, a oni tylko czekają na okazję, aby dorwać białe mięso... dziwne spojrzenia, nadmiernie używany klakson w samochodzie. Ciągłe pytania o narodowość " Greece/Italy ?". Nie jeden taki osobnik wychodził z propozycją pójścia na kawę, jeden nawet kilkanaście razy zatrzymywał się samochodem na ulicy i wołał mnie bym weszła do środka. Każdy odchodził zwiedzony, że jednak "nie". Więc wskazane jest posiadanie jakiegoś towarzysza przy spacerach, aby "nachalniacy" nie byli aż tak nachalni.
Udałam się też na wycieczkę: Butrint - Ksamil - Saranda. Miałam wielką ochotę na stolicę Albanii - Tiranę, niestety osoby z mojej wycieczki nie byli chętni, podobno jest tam brzydko i poza budynkami nie ma czego oglądać. Mimo wszystko chciałam ją zobaczyć, mnie zawsze ciągnie do stolicy danego kraju. Trudno, choć takiej możliwości już raczej mieć nie będę.
Himare
Butrint
Ksamil
Zamek Lekursi
Saranda
Byłyście kiedyś w Albanii lub innym bałkańskim kraju ? Jakie były Wasze wrażenia ?
Buziaki, Szarona.
Moja koleżanka non stop lata do Albani, bo jej mąż jest Albańczykiem, nie taki zły ten kraj jak go malują :D Zdjęcia są piękne! Zazdroszczę, mimo paru niemiłych sytuacji to i tak sadzę, że warto było tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńRewelacja!! Przepiękne widoki:)
OdpowiedzUsuńwczyscy maluje ten kraj na czarno a tu prosze tak kolorowo i pięknie na tych zdjęciach zazdroszcze
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Musiały być wspaniałe wakacje, a wspomnienia na całe życie :)
OdpowiedzUsuńJa bym się tam raczej nie wybrała - nie wygląda tak "śródziemnomorsko" :D Ale ważne, że Tobie się udały wakacje pomimo kilku niekomfortowych sytuacji :)
OdpowiedzUsuńpiękny kraj, ale pojechałabym tam tylko z biurem; a podobne zachowania facetów można zarejestrować w Grecji, w pd. Włoszech, a nawet zdarzyło mi się coś takiego we Francji , choć osobnik nie był typem Europejskim
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na wakacje - ALbania jest dla mnie tajemnicza..
OdpowiedzUsuńTakie budynki - które niektórych odstraszają - są w każdym mieście świata - i we włoszech, i w grecji i chorwacji - piękne białe leżaczki są dla turystów a ja czasem lubię się zgubić ;)
Albania zakiełkowała mi w głowie ;)
sama nie wiem dla czego Albania do zawsze źle mi się kojarzyła....choć na zdjęciach wygląda pięknie i zachęcająco ;) może jednak nie jest taka straszna :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie byłam w takim kraju. Ja zakochałam się w Hiszpanii :) Ale tam też niektóre miejsca wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOglądałam tak te Twoje zdjęcia i myślałam ciągle " chcę tam być chcę tam być !! " ;d
OdpowiedzUsuńpiekne zdjecia ;)
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńAch piękne zdjęcia i strasznie zazdraszczam. Mimo tych paru nieprzyjemnych sytuacji na pewno świetnie się bawiłaś. :D A co do zaczepek facetów rzucających się na białe mięso to w Turcji i Egipcie było to samo. Choć chyba w Turcji byli troszkę bardziej nachalni niż w Egipcie. Byłaś może?
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce. Dużo osób kieruje się na wakacje w tamte strony. Chorwacja już przereklamowana i turyści chyba się przerzucili na te "biedniejsze" państwa. Widoki naprawdę wspaniałe, aż chce się tam być!
OdpowiedzUsuńte malownicze śmietniki ♥
OdpowiedzUsuńMimo tych sytuacji, które Cię spotkały chętnie bym tam pojechała. A te budynki mają pewien klimat. Myślę, że ładna sesja zdjęciowa tam by mogła wyjść :)
OdpowiedzUsuńŁadnie tam jest - fajne zdjęcia :))
OdpowiedzUsuńPięknie,zazdroszczę wycieczki :)
OdpowiedzUsuńWidoki piekne ;)
OdpowiedzUsuńpięknie!
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o Bałkany to ja zwiedziłam Bośnię i Hercegowinę i trochę Chorwacji :)
Nigdy nie byłam i z ciekawością obejrzałam te zdjęcia :) śliczne, choć te budynki obdrapane nie są zachęcające, ale pozostałe miejsca bajeczne :)
OdpowiedzUsuńWiele absurdalnych rzezy może nas spotkać w obcym kraju.
OdpowiedzUsuńBędąc w Egipcie np mój ma został wciągnięty do jednego ze sklepów i próbowano mu wcinać różne rzeczy musiałam interweniować.
Kurorty są piękne i morze, ale poza tym należy się liczyć z tym ze nie zawsze wszystko jest takie ładne i piękne
I to tak blisko byłam - na Sportowej :P Ale spoko-będę jeszcze nie raz, obiecuję, że dam znać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Lublina już :P
Moja sąsiadka tam była i myślałam, żeby też się wybrać, ale chyba jednak wybiorę Grecję...:D
OdpowiedzUsuńDalej tam chcę pojechać! Nic mnie nie odstraszy, a Twoje zdjęcia mnie tylko zachęciły! Biedny, ale piękny kraj <3 A przywiozłaś coś ciekawego do Polski? :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne krajobrazy, trochę podobne do tych które widziałam w Bułgarii :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!