W sumie myślałam, że poradzę sobie ze swoim pokojem zdecydowanie szybciej, a okazało się inaczej, bo jednak wszystko trzeba było wyjąć, przymierzyć tudzież dokładnie obejrzeć. Co, a właściwie kto natchnął mnie od działania ?
Jakiś czas temu, dzięki jednej z Was trafiłam na cudowny kanał na YT - mowa tu o Coco. Wszystkie filmy nadrobiłam w jeden wieczór. Coś we mnie pękło, bo jednak jeśli chodzi o kosmetyki to staram się ograniczać, ale innych rzeczy też miałam dużo za dużo. Doszłam do momentu, kiedy ilość otaczających rzeczy zaczęła mnie przytłaczać i potrzebowałam się ich pozbyć. Większość z nich pojedzie ze mną w niedzielę na wieś, niektóre już poszły do śmieci. Od razu w szafkach zrobiło mi się luźniej, mimo że na pierwszy rzut oka tego nie widać, bo nie lubię mieć rzeczy na wierzchu.
Wszystko segregowałam na trzy kupki: "zostawiam", "oddaję", "do śmieci" i tym sposobem pozbyłam się dwóch siat nie potrzebnych rzeczy. Myślę, że co jakiś czas będę robić właśnie taki przegląd.
Na YT jest kilka ciekawych kanałów na których można znaleźć ciekawe inspiracje. Ja w tym przypadku najbardziej lubię Coco - holenderkę w USA, która minimalizm osiągnęła chyba do perfekcji, Christine mieszkającą na Hawajach oraz Agnieszkę, ale ją zapewne znacie. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się czegoś więcej o minimalizmie zapraszam na kanały dziewczyn. Co prawda dwa z nich są po angielsku, ale nie sądzę by to którejś z Was przeszkadzało w oglądaniu, gdyż mówią naprawdę przystępnym językiem.
Tak więc po pozbyciu się otaczających mnie rzeczy wracam do regularnego blogowania. Jutro mam ochotę przejść się trochę po sklepach i zobaczyć promocje. Mam nadzieję, że nie dopadnie mnie szał zakupów... Udało wam się coś fajnego upolować na wyprzedażach ?
Buziaki, Szarona
U mnie odwrotnie, ciężej ograniczyć mi kosmetyki ale juz z innymi rzeczami nie mam problemów. Co jakiś czas robię przegląd ciuchów i część oddaje (nieraz sie słyszy ze ktoś potrzebuje albo jest jakaś zbiórka), a niektóre sprzedaję. Dość szybko i łatwo mi to przychodzi. W przypadku kosmetyków gorzej bo mam juz trochę zapasów, ale większość to pielęgnacja więc do zużycia. Filmiki mnie jakoś nie inspirują.
OdpowiedzUsuńMi ciężko ograniczyć cokolwiek - niektóre rzeczy po prostu same przemykają się do moich szafek, ale przyznam, że od dawna się zbieram do przebrania bluzek - tych mam na potęgę, a większości nie noszę, albo są już dla mnie za małe, ale sentyment te sprawy ^^
OdpowiedzUsuńJa też nie przywiązuję sie do rzeczy i z łatwościa pozbywam sie zalegających zbednych szpargałów
OdpowiedzUsuńUpolowałam wiele fajnych rzeczy np. spodnie w Sinsay :)
OdpowiedzUsuńJa takie szafowe porządki robię dwa razy do roku, kiedy wyciągam na wierzch ubrania sezonowe na lato i zimę. Zawsze znajdzie się coś, w czym już nie będę chodzić i wyrzucam lub oddaję :)
OdpowiedzUsuńA ja takie przeglądy robię dość regularnie :) chociaż nie rzadko bywa tak, że jakiejś szafki nie mogę domknąć :D
OdpowiedzUsuńJa mam własnie problem z wyrzucaniem rzeczy. Mimo że wielu ubrań już nie noszę, to stwierdzam, że jest w idealnym stanie, przyda się, będzie na 'po domu', będzie super jak schudnę, jak przytyję. I to takie zamknięte koło;) W kosmetykach mam jeszcze dużo zapasów, na szczęście już przestałam gromadzić.
OdpowiedzUsuńTakie porządki to fajna sprawa, też by mi się przydały.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kanał Coco tak bardzo przypadł Ci do gustu. Jej filmiki i styl życia w nich pokazywany też na mnie wpłynął. Teraz muszę nadrobić polecony przez Ciebie kanał pinksofoxy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa tak robię co jakiś czas, ale za chwilę znów mi przybywa więc znów muszę od początku segregować :-)
OdpowiedzUsuńJa ciągle się tego uczę :) niestety dużo kupuję. Mam słabość do kosmetyków oczywiście, ale także do ubrań i butów :/
OdpowiedzUsuńCoco jest naprawdę ciekawą osobą, jej filmiki są inspirujące :) Takie odgracenie się co jakiś czas jest naprawdę dobrym krokiem do minimalizmu - warto sobie zafundować takie odchudzanie np. wraz ze zmieniającą się porą roku, szczególnie w kwestii ubraniowej. Gust sie zmienia, rozmiar się zmienia, a ciuchów przybywa :) Ja również pracuję nad kosmetycznym ogarnięciem, bo z rzeczami idzie mi coraz lepiej. Trzymam kciuki za Twoje kolejne zmiany!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja mam cały dom zagracony. Bo szkoda mi wyrzucić, bo dostałam od kogoś, bo coś tam... :D
OdpowiedzUsuńja właśnie zmieniam meble i mam zamiar zrobić selekcje w ubraniach, powyrzucać stare rzeczy czy takie w których i tak nie chodzę, a zrobić miejsce na coś nowego :)
OdpowiedzUsuńniedawno robiłam porządki i uzbierałam reklamówkę kosmetyków, których nie używam, nie będę używać ;)
OdpowiedzUsuńmyślę, że koleżanki się ucieszą ;)
Podziwiam! Ja jeszcze nie jestem gotowa na minimalizm:)))) Tzn, wyrzucam, oddaję i kupuję nowe... :))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńkurde musze też w końcu takie porządki zrobić ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo często przeprowadzam takie porządki u siebie:)
OdpowiedzUsuńZawsze wpadnie dodatkowy grosz przy sprzedaży i miejsce dodatkowe też się przyda:)
ja niedawno robiłam podobne porządki w szafie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie takie porządki zazwyczaj na wiosnę przypadają :)
OdpowiedzUsuń