Postanowiłam wreszcie wziąć się za aktualizację mojej wishlisty. Tak więc siadłam na łóżku, wzięłam laptop, otworzyłam bloggera i w tym właśnie momencie powinno mi wysypać się z rękawa milion pomysłów... siedzę tak już z dziesięć minut przy kubku gorącej herbaty i na liście pojawiły się raptem dwie rzeczy. Jak to możliwe ? Czy tak naprawdę niczego nie potrzebuję ? Może wręcz przeciwnie, jest tego tyle, że nie wiem co wybrać ? To chyba wszystko przez ten minimalizm, który wkradł mi się do kosmetyków w zeszłym roku.
Obiektyw do zbliżeń - Obecnie mój Samsung ma standardowy obiektyw 18-55mm, "widoczki" i tego typu zdjęcia robi całkiem ładne, jednak czasem zbliżenia pozostawiają wiele do życzenia o czym możecie się przekonać na blogu. Nie chcę kupować nowego aparatu, bo nie ma po co, ale nowy obiektyw by mi się przydał.
Walizka do luku bagażowego - Tak zwana kabinówka. U mnie w piwnicy stoi wiele walizek, ale żadna, nawet ta najmniejsza nie wpisuje się w wytyczne linii lotniczych, więc zawsze jako bagaż podręczny zabierałam torbę. Tylko kto ma ochotę po ciężkiej podróży targać na ramieniu wypchaną po brzegi torbę - na pewno nie ja. Taka walizka była by ułatwieniem, a przy okazji przydałaby się do kilkudniowych podróży.
Mac, 217 - Pędzel, który chodzi już za mną naprawdę długo. Jednak przez jego dość wysoką cenę zawsze kupuję zupełnie inną rzecz.
Tweezerman, Pęseta -Chciałam ją kupić będąc w wakacje w USA i mi się nie udało, gdyż wszędzie widziałam wersję mini, a chciałam taką najzwyklejszą. Może w tym roku uda mi się ją gdzieś dorwać.
Urban Decay, Baza pod cienie - Stoiska UD pojawiły się w Polskich Sephorach. Od razu ich kosmetyki zrobiły się łatwiej dostępne. Niedługo będę musiała pożegnać się z moją bazą z Artdeco, więc mam ochotę wypróbować coś innego.
Lush, Aqua Marina - Z Lush próbowałam już kule do kąpieli, peeling do ust oraz maskę Cupcake. Tym razem chciała bym wypróbować przez wszystkich polecane tzw. "czyściki". Najbardziej mam ochotę na Aqua Marinę, choć nie wykluczam też innych rodzajów. Mam nadzieję, że uda mi się coś capnąć w lipcu we Włoszech.
Victoria's Secret, masło do ciała - Słyszałam o nich wiele dobrego, więc chciałabym przekonać się na własnej skórze i wyrobić swoją opinię na ich temat. Ceny w warszawskich sklepach niestety są wysokie, ale zawsze mam gdzie powąchać zapachy, a później np. kupić przy okazji wspólnego zamówienia z USA.
Hollister, mgiełka do ciała Solana Beach Mist - Zapach ma cudowny, choć nie mam pojęcia jak długo utrzymuje się zapach. Mimo, że mam spory zapas mgiełek z BBW to i na tą mam ochotę. Jeśli trafię na jej promocję na pewno będzie moja.
Co trafiło na Waszą listę życzeń w tym roku ?
Szarona.
E jest trochę tego :D Nie ma tak źle ;)
OdpowiedzUsuńLustrzankę masz? :)
Ja też :) ale inną i moja nie ma wymiennego obiektywu :(
UsuńA ja mam obiektyw 18-55mm i jestem bardzo zadowolona z zdjęć makro. To kwestia raczej cierpliwości i dobrego oświetlenia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia mojego autorstwa waśnie obiektywem 18-55mm możesz zobaczyć na mojej stronie na fB: https://www.facebook.com/#/fotografiakarolinarogala?ref=bookmarks
Bardzo praktyczna ta Twoja lista :D
OdpowiedzUsuńCoś dla ciała i coś dla duszy. Wszystkie zachciewajki superaśne.
OdpowiedzUsuńZ Twoich kosmetycznych zachcianek mam bazę, pęsetę i pędzel 217 i każdą z tych pozycji serdecznie Ci polecam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna lista marzeń także życzę realizacji ;)
OdpowiedzUsuńBazę pod cienie UD też muszę kupić w tym roku :)
OdpowiedzUsuńNie prowadzę takiej listy, ale trzymam kciuki oby Tobie się powiodło w realizacji:)
OdpowiedzUsuńPędzelek 217 mam już od prawie 3 lat i świetnie się spisuje, jest w stanie idealnym, także możesz być pewna, że zainwestujesz pieniążki na lata :)
OdpowiedzUsuńLush, VS i obiektyw - już wiem, co dołączyć do mojej wishlisty. :) Oby udało Ci się wszystko kupić! :)
OdpowiedzUsuńBaza UD jest świetna z całego serca polecam! Artdeco jest dobrą bazą, ale UD bije ją na głowę. Lush to też coś co bym wypróbowała jednak dlaczego w Polsce go brak? :(
OdpowiedzUsuńplanuję skomponować taką listę :D
OdpowiedzUsuńTeż bardzo chcę tą mgiełkę :) :D
OdpowiedzUsuńmysmilelile.blogspot.com
Fajna lista, mgiełka też mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbkę tej bazy z UD i w sumie jest najlepsza, ale z drugiej strony trochę się czułam jakbym kładła klej na oczy ;D Strasznie mocna! A 217 też mi się marzy <3 A co do mojego zużywania cieni, te są o dosyć małej gramaturze, już dosyć sporo ich zużyłam i są dosyć miękkie, odrobinke pudrowe więc szybciej schodzą :) Od tygodnia używam codziennie tego ciemniejszego i już widzę denko! :) Także da się zrobić :)
OdpowiedzUsuńsuper lista!
OdpowiedzUsuńja musze w końcu zainwestować w dobry aparat, bo mój 14 letni staruszek ledwo wyrabia:P
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci jej spełnienia w tym roku ;) zwłaszcza trzymam kciuki za nowy obiektyw ;)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że kojarzę tylko produkt Lush :D
OdpowiedzUsuńŻyczę spełnienia wishlisty :) U mnie raczej organizacyjnie - komoda ALEX z Ikei, Glambox... Właśnie zrealizowałam zachciankę nr 1 czyli hybrydy, więc chwilowo mam finansowy odwyk :P
OdpowiedzUsuńNa promie, gdy wracałam do Polski (nie wiem tylko, czy było to na promie z Finlandii do Szwecji czy z Szwecji do Polski) był ogromny stand Victorii Secret, ceny przystępny i wszystko można było sobie powąchać. Zakochałam się w takiej niebieskiej mgiełce, ale że brałam masła z TBS to zrezygnowałam z zakupu. ;)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem szału na tę pęsetę, pewnie jest taka jak każda inna :)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia, aby się udąło!:):)
OdpowiedzUsuńja bardzo też chcę obiektyw, w tym roku nie wiem czy uda mi się to zrealizować, myślę o innych celach. potrzebuję też walizki, ale ogólnie walizki na kółkach żeby nie taszczyć torby.
OdpowiedzUsuńoo ja dostałam na święta plecak, zamiast walizki :D to masło mnie zaciekawiło
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym sprawić sobie nowy obiektyw.. Co do Aqua Mariny to ostrzegam, że śmierdzi algami!
OdpowiedzUsuńMnie za to ciekawią bardzo, mgiełki do ciała od Victoria's Secret :)
OdpowiedzUsuńTo mamy dosyć podobne marzenia, szczególnie pędzelek z MACa bardzo mnie kusi ;D
OdpowiedzUsuńna mojej liście jest taka sama torba :)
OdpowiedzUsuńAqua Marinę miałam i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńpęseta Tweezerman też by mi się przydała ;-)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze duzo u Ciebie o kosmetykach z USA, gdzie zamawiasz wspolnie z innymi dziewczynami? To ty organizujesz takie zamowienia?:)
OdpowiedzUsuńMoją listę już widziałaś, więc odniosę się teraz do Twojej :) Ja również staram się wprowadzić kosmetyczny minimalizm w swoich zbiorach, więc na listę wpisałam kosmetyki z kategorii, które i tak musiałabym uzupełnić. Takie chciejstwa, ale wyrzuty sumienia jakby mneijsze :) Miałam tylko jeden czyścik z Lusha (angels on bare skin) i zupełnie nie polubiłam się z tym kosmetykiem. Zarówno działanie jak i konsystencja do mnie nie trafiły - zostaję przy żelu i ściereczce/gąbeczce do twarzy. Pędzel z Mac to duży wydatek, postawię raczej na podobny pędzelek Hakuro.
OdpowiedzUsuńA mimo tych wszystkich minimalistycznych załozeń, życzę Ci samych udanych zakupów w tym roku :) Spełnienia listy chciejstw i samych kosmetycznych perełek.
pozdrawiam, A
ja mam obiektyw canon 50mm i nigdy bym go neie zamienil chociaz ma swoje grorsze chwile ;p
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że Twoje pragnienia zakupowe się spełnią ;)
OdpowiedzUsuńProszę, abyś przemyślała dodanie bloga na bloglovin', bo bardzo chciałabym na bieżąco śledzić Twoje posty za pomocą tego portalu. :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, walizka i mi by się przydała! Mam taką starą, rozklekotaną, która ledwo się trzyma "na kółkach", ale póki jeszcze się nie rozpadła to jeździ ze mną prawie wszędzie :D
OdpowiedzUsuńpędzel 217 chętnie bym i ja przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńja również zbieram się w sobie aby zrobić wishlistę 2015 ;)
OdpowiedzUsuńCoś tam się uzbierało :) Kosmetyki jak zwykle zagraniczne :D
OdpowiedzUsuńA o pęsecie to pamiętam jeszcze jak mówiłaś, że chcesz sobie kupić, może jeszcze kiedyś się uda :)
kosmetyki VS i ja bym przygarnęła:D zwłaszcza mgiełki do ciała <3
OdpowiedzUsuńHm, na razie mam w planach zakup jakiś nowych perfum, bo większość moich sięga dna, o dziwo. I chciałam zakupić kolejne mgiełki z B&BW, ale to musi poczekać do mojego wyjazdu do Warszawy ^^
OdpowiedzUsuńTak samo marzą mi się mgiełki z Victoria's Secret. Niby mogłabym zamówić je na Allegro, ale chyba wolałabym na początek niuchnąć je w ich sklepie ;)
ja też muszę kupić porządną walizkę, bo ostatnią rozwalili mi na lotnisku i poszła na śmietnik...:(
OdpowiedzUsuńDość krótka lista, ale same konkrety :D Wspólne zamówienie z VS z USA?! Jak coś to się piszę, mówię od razu :D Ostatnio kupiłam ich mgiełkę w Złotych Tarasach i wiem, że na tym się nie skończy ♥
OdpowiedzUsuńBaza z UD czeka już u mnie w zapasach ale mam obecnie dwie otwarte więc nie ma sensu otwierać trzeciej na razie. Ale z Lush chętnie bym wypróbowała jakiś czyścik :)
OdpowiedzUsuń