Makijażowi ulubieńcy 2012.

Chciałabym napisać Wam, co przewinęło się przez moją kosmetyczkę i które są godne uwagi jeśli chodzi o produkty do makijażu.

Większość przetestowanych kosmetyków niestety mnie nie zachwyciło. Jednak udało mi się znaleźć kilka perełek do których z pewnością będę powracać.

W poprzednim roku zdecydowaną większość czasu poświęcałam na malowanie paznokci. Gościło na nich wiele wzorków, ale też bywały dni, kiedy był na nich tylko jeden kolor. Pod każdy lakier używałam Base Coat'u z OPI. Nie robił z moimi paznokciami żadnych rewelacji, ale jak to mówią lepiej zapobiegać niż później mieć problem. Natomiast na zmianę paznokcie malowałam lakierem z Sinful Colors: Innocent 944 KLIK i Essie - Fancy Delancey KLIK.

Do twarzy używałam pudru transparentnego z AirSpun, który matowi moją skórę na cały dzień bez większych poprawek. Drażni mnie w nim trochę pudełko, lecz widziałam, że już je zmienili, dlatego na pewno do niego powrócę w tym roku.

2012 dla moich ust był istnym koszmarem, nie mogłam sobie z nimi poradzić. Były strasznie suche. Skóra schodziła mi z nich płatami. Nie obyło się też bez wizyty u dermatologa. Dzięki niemu, Carmex'owi i balsamom z Burt's Bees KLIK udało mi się jakoś je okiełznać oraz doprowadzić do jako takiego ładu. 

Na oczy przez cały rok nakładałam bazę pod cienie z Artdeco. Dzięki niej na moich tłustych powiekach cienie trzymają się cały dzień i nie mam obawy, że w ciągu dnia zaczną mi się zbierać w załamaniu powieki. Dzień w dzień maltretowałam też paletkę z Wet 'n' Wild 380B w kolorze Walking on Eggshells. W kąciku oka używałam najjaśniejszego z nich, a w załamanie powieki aplikowałam najciemniejszy w złocisto-brązowym kolorze. Za to na całą powiekę jako cień bazowy w zależności od chęci nakładałam któryś z cieni z mojej Inglotowej paletki, którą możecie zobaczyć TU. Ulubionymi pędzlami były dwa pędzle z Inglota oraz jeden z Maestro. 80HP oraz 13P z Inglota aplikowałam cienie na powiekę bardziej precyzyjnie. Do rozcierania wszystkich cieni używałam Maestro nr 497. Gdy miałam problem z grudkami na rzęsach niezastąpiona w tych momentach była szczoteczka do rzęs z Inglota. Dzięki niej szybko mogłam je wyczesać i nie musiałam rozdzielać rzęs za pomocą igły.

A czego Wy używaliście najczęściej  w 2012 roku ?
Szarona.