Przychodzę
do Was z kolejną częścią kąpielowych umilaczy, ponieważ większości podobał się
poprzedni post o kulach z Lush [klik]. Tym razem powiem coś więcej na temat firmy
Stenders, z którą dotychczas nie miałam większej styczności. Jasne wiedziałam, że taki sklep istnieje, przechodziłam obok niego z milion razy, ale jakoś nigdy nie korciło mnie jakoś bardzo, by do niego wejść.
1# Pomarańczowa musująca kula do kąpieli /
15zł
Od producenta:
Kąpiel z cytrusową radością!
Słodki pomarańczowy aromat naszej ręcznie wykonanej kuli do kąpieli będzie
przypominać Ci o słonecznych, letnich chwilach. Gdy będziesz cieszyć się
rytuałem kąpieli, Twoją skóra zaopiekują się sól morska i olej z nasion winogron.
Poczuj pomarańczowy olejek eteryczny pobudzający skórę i zmysły.
Jest to kula musująca, a więc większość z nas wie, że nie wytwarza ona ogromów piany. Tak jak się spodziewałam piany nie było. W takich sytuacjach, jeśli mam na nią ochotę dolewam odrobinę płynu do kąpieli, wtedy piana jest taka, jaką każdy sobie wymarzy. Woda zabarwia się na mocny żółty kolor, a na powierzchni wody unosi się 'powłoczka' z olejków. Nie jest ona przerażająca na szczęście, lecz bardzo przyjemna, dzięki czemu skóra po kąpieli jest nawilżona. Nie ma mowy o natłuszczeniu, bo tego uczucia nie lubię - od razu musiałabym zmyć wszystko z siebie żelem pod prysznic. Jeśli chodzi o zapach, gdyż on podczas kąpieli u mnie jest chyba najważniejszy, jest śliczny, owocowy, a najbardziej wyczuwalna jest pomarańcza, taka dopiero co obrana ze skórki.... mniam !
Składniki: Sodium Bicarbonate,
Citric Acid, Maris Sal, Vitis Vinifera (Grape Seed) Oil, Parfum (Fragrance),
Aqua, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, BHT, CI 19140, CI 15985, Limonene,
Citral, Geraniol, Butylphenyl Merthylproional, Linalool.
2# Grejpfrutowa
musująca kula do kąpieli / 15zł
Od
producenta:
Wykąp się w radości !
Ta ręcznie wykonana kula do kąpieli wypełni Twoją łazienkę cytrusowym aromatem,
który wywoła uśmiech na Twojej twarzy. Gdy będziesz cieszyć się rytuałem
kąpieli, Twoją skórą zaopiekują się sól morska i olej z nasion winogron. Poczuj
słodką grę mleka i miodu, które zadbają o elastyczność i piękną Twojej skóry.
Posiada zapach grejpfruta, co urzekło mnie bardzo podczas wybierania jej w sklepie. Jednak czy poza tym nie różni się od wcześniejszej propozycji ? Same zobaczcie. Równie dobrze, można by wstawić te same zdjęcia niezależnie od rodzaju kuli i nikt by się pewnie nie zorientował. Wszystko jest w niej identyczne, no poza zapachem, który równie długo utrzymuje się podczas kąpieli. Na skórze już niestety nie.
Składniki: Sodium Bicarbonate, Citric Acid, Maris Sal,
Vitis Vinifera (Grape Seed) Oil, Aqua, Parfum, Citrus Grandis (Grapefruit) Oil,
CI 15985, BHT, Citral, Geraniol, Linalool, Citronellol, Limonene.
Podsumowując obie
kule są do siebie bardzo podobne. Różnią się oczywiście zapachem, ale właściwości jak i zabarwienie wody jest prawie identyczne, co możecie zauważyć na załączonych zdjęciach. Przyznam, że myślałam iż woda będzie się różnić chociaż kolorem, niestety w tym przypadku trochę się zawiodłam.
Miałyście do czynienia z firmą Stenders ? Byłyście zadowolone z ich produktów ?
Macie jakieś ulubione preparaty do kąpieli, które możecie mi polecić ?
Buziaki, Szarona.
Lubię takie umilacze do kąpieli.
OdpowiedzUsuńLubię takie kulki i tego typu rzeczy. Z Lusha miałam jedną kulę i byłam zachwycona. Może kiedyś wypróbuję coś z firmy Stenders :)
OdpowiedzUsuńwow, świetne te kule! genialnie barwią wodę :D drogie, ale chyba warto...
OdpowiedzUsuńhttp://whatisinthehat.blogspot.com/
ze smutkiem czytam ten post bo nie mam wanny i źle mi z tym:/ale już niedługo:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie korzystałam z takich kuli :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze kuli do kąpieli :) ale wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kule do kąpieli :) miałam już kilkanaście różnych firm
OdpowiedzUsuńnie miałam ich produktów, ale dla zapachu kulę mogłabym kupić od nich <3
OdpowiedzUsuńnie dla mnie takie bajery :D Nigdy nie miałam czasu an kąpiele i wylegiwanie się w wannie, ale ostatnio się skusiłam, bo miałam do wypróbowania kulę z rozdania. I przyjemność jak dla mnie żadna, ani piany ani zapachu :D wolę szybki prysznic i film :D
OdpowiedzUsuńAle się zdziwiłam, nie sądziłabym, że dadzą taki sam kolor w wodzie. :D
OdpowiedzUsuńmogłabym mieć którąś z nich :D nie znam jeszcze kul Stenders, ale pewnie kiedyś się skuszę :) na razie mam w zapasach babeczki z BC :P
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów i jak widzę - miec nie bede :P Jak wrzucam cos do wanny to w nosie mam kolor wody, tylko chce piane, duuuuuuuuuużo piany :D a tutaj coś lichutko z tym.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zwykle dokładna recenzja umilacza:D ze Stenders miałam tylko jedną kulę. Szkoda, że nie można ich podzielić tak jak Organique.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki:( a takie kule do kąpieli używam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie dodatki do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńO jak ja uwielbiam takie umilacze kąpielowe, zresztą Ty chyba bardzo dobrze wiesz jak to jest, bo też uwielbiasz. Nie znam tych kul, nigdy ich nie miałam, ale wodą barwią cudownie! To też lubię w takich produktach. :)
OdpowiedzUsuńStenders ma wspaniałe kule do kąpieli, sama miałam 4 różne z ich asortymentu i miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńChcę jedną kulkę ;D
OdpowiedzUsuńFajnie barwią wodę te kuleczki :) Ja jednak stawiam na szybkość, także nie pamiętam kiedy ostatnio kąpałam się w wannie :P Poza tym, w mieszkaniu teraz mam tylko prysznic. Także ZAZDRO ! :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
z chęcią przygarnęła bym obie :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji wypróbować ich kosmetyków, ale ciekawi mnie ich pianka do mycia :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wolę prysznic ale całkiem fajnie to wygląda gdy się już w wodzie rozpuści.
OdpowiedzUsuń