Jak to jest z tą kolorówką ?

W ostatnim poście z denkiem pokazałam Wam sporo wyrzuconej kolorówki. Niektóre z tych produktów kupiłam jeszcze chodząc do liceum, a więc co najmniej trzy lata temu, albo i jeszcze wcześniej. Dlatego też się z nimi pożegnałam. Co z tego, że dalej były "w dobrym stanie" jeśli termin ich ważności upłynął już jakiś czas temu ? Nie będę przecież oddawać starych i używanych kosmetyków znajomym. Oczywiście zawsze szkoda jest się pozbyć czegoś z kolorówki, lecz przy moich wrażliwych oczach wolę nie ryzykować, to również tyczy się produktów do twarzy/ust. 
Pomyślałam, że warto będzie pokazać to tam mam w "toaletce".

Twarz - Myślę, że ilość w normie. Obecnie mam problem ze zalezieniem odpowiedniego podkładu do mojej cery, ale próbuję jakoś wykończyć te co mam.



Usta - Jak widać tego jest najmniej, gdyż bardziej lubuję się w zwykłych balsamach do ust niż w samej kolorówce. Możecie u mnie znaleźć raptem jedną szminkę Rimmel 070, która leży i się kurzy oraz błyszczyki.



Oczy - Produktów do makijażu oczu mam najwięcej, bo właśnie na makijażu oka skupiam się najbardziej. Te właśnie kosmetyki chyba najtrudniej mi jest zużyć, gdyż mimo iż ich używam jakiegokolwiek zużycia nie widać.




Mało/dużo ? - same oceńcie, mi osobiście wydaje się, że jest tego niewiele, porównując to do co niektórych kolekcji.

Jeśli któraś z Was ma ochotę napisać podobny post to zapraszam, chętnie podejrzę co macie w swoich zbiorach.
Szarona.

51 komentarzy:

  1. ja mam podobną ilość produktów do oczu, ale cienie używam od czasu do czasu i mi taka ilość wystarczy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o widzę tutaj baze pod cienie artdeco, u mnie po pewnym czasie zmieniła konsystencję i nie jestem w stanie nakładać jej na powieki :( a szkoda bo była bardzo fajna

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja chyba jestem uzależniona od kosmetyków :o Mam 5 razy więcej wszystkiego :o

    OdpowiedzUsuń
  4. Cienie są superaśne - moje kolorki :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam ten puder prasowany z Pierre Rene :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam tylko jedną paletkę, a to i tak dla mnie za dużo.. :P Za to podkładów, pudrów, róży i bronzerów jest u mnie multum :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja szminki uzywam rzadko a błyszczykow wcale , tez bardziej stawiam na podkresolne oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moim zdaniem umiarkowanie, nie za mało, nie za dużo tak w sam raz. Ja tez mam problem ze zużyciem wszystkiego. Sama miałam paletę, którą używałam 3 lata? Jakoś tak. Nie jestem wrażliwcem, jednak czuć było, że z zapachem jest coś nie tego :P Było mi żal ale bez zastanowienia wyrzuciłam ją. Inaczej rozmyślałabym, że szkoda bo przecież połowa cieni nawet nie tknięta. No cóż... life is brutal. Miałam masę rzeczy, których nie używałam. Aby znaleźć w tym gąszczu rzecz która użytkowałam musiałam się ładnie przekopać. Dlatego niedawno zrobiłam remanent. Przeterminowane wywaliłam, w dacie a mało używane bądź wcale sprzedałam za grosze, bądź wymieniłam się. No i mam jeszcze parę nówek nie śmiganych, nie ma większego popytu jeśli chodzi o zakup więc postanowiłam je oddać w rozdaniu ;P Dokupiłam parę rzeczy i postanowiłam zabawić się w świętego mikołaja :D Rozdanie rusza od poniedziałku gdybyś była zainteresowana ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie jest tego zdecydowanie mniej :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę, że nie masz tego aż tak dużo chociaż ja mam mniej... dużo mniej... Ale to dlatego, że wszystkie pieniądze wydaję na włosowe kosmetyki i na kolorówkę niewiele mi zostaje ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ilość bardzo rozsądna, zwłaszcza jeśli nie będziesz inwestować w kolejne cienie do powiek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Naked 2 <3
    Próbuje się zebrać do takiego postu :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajne zbiory ♥
    Ja jakoś kolorówki mam mniej niż innych kosmetyków, mam swoje sprawdzone, i jakoś tak nie jest tego dużo ;) Ale uważam że rozsądnie !

    OdpowiedzUsuń
  14. W porównaniu do niektórych kolekcji, które widziałam to masz w sam raz. Pozostawiłaś sobie wybór, ale nie masz też takiej ilości kosmetyków, której nie zużyjesz przez następne 10 lat (a takie właśnie kolekcje widziałam).

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo fajna ilość, nieprzesadzona i kosmetyki też wyglądają na bardzo fajnie dobrane :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No nie jest tego bardzo dużo, ale wystarczająco :)
    Ja i tak mam mniej :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak średnio. Ja mam trochę więcej tych kosmetyków, a rzadko się maluję ostatnio ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale masz fajne paletki cieni! Ilość według mnie w porządku, ja też wolę mieć mniej kosmetyków a lepszej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam zdecydowanie problem z kosmetykami kolorowymi, lubię mieć ich dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też bardziej lubuję się w balsamach do ust, kolorowki nie mam bardzo dużo. Myśle, ze tak w normie;)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie w kosmetyczce znajdzie się zaledwie jedna szminka. Nie przepadam za nimi, wolę błyszczyki, jednak zdecydowanie stawiam na pomadki :D A te Twoje paletki! Cuda! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojej, ile paletek cieni! *_* Chociaż ja też mam ich dość sporo, ale pojedynczych lub w duetach :)

    Sama najwięcej mam chyba produktów "naustnych" i cieni, oczywiście. Chociaż ostatnio poszukuję podkładu idealnego, więc kupuję ich dość sporo. Ciekawe - kiedy je zużyję :O

    OdpowiedzUsuń
  23. Też mam tak z produktami do oczu, używam i to sporo, bo lubię mocny makijaż oka, a zużycia i tak nie widać:)

    OdpowiedzUsuń
  24. W porównaniu do mnie, to cieni masz bardzo dużo, ale widziałam też większe kolekcje ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. ekhm minimalistką w tej dziedzinie nigdy nie byłam, więc jak dla mnie to mało. Nie potrafię ograniczyć się do takiej ilości. A tak w ogóle to świetnie skomponowałaś paletkę Inglota. Opisywałaś całość na blogu? Chętnie obejrzałabym ją bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeglądałam już inne posty i widziałam, że paletka trochę się zmieniła. Jeśli znajdziesz chwilę to bardzo chętnie przeczytam o nowej odsłonie.

      Usuń
    2. Podpisuje się pod tym, dla mnie też byłoby to za mało. I też chętnie bym przeczytała o palecie z Inglota coś więcej, wygląda smakowicie. ;)

      Usuń
    3. Będzie post w takim razie, muszę się tylko zwlec i zrobić zdjęcia w naturalnym świetle :)

      Usuń
  26. Jak dla mnie to mało, ale tez wystarczająco :) ja mam tego wiecej... chociaz z produktami do twarzy sie ograniczam - zuzyje jedno, to dopiero kupuje nastepne. Chyba ze wyjatkowo mi się cos nie sprawdzi to nie zuzywam na sile, tylko oddaje innym lub sprzedaje na allegro. W najgorszym przypadku - wyrzucam. Chyba tez zrobie taki post :) fajnie jest zajrzec komus w kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Wszystko w normie ;) mam podobne ilości :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Całkiem nieźle :) Ja mam dużo kolorówki i mam problem bo bardzo wolno ją zużywam :(

    OdpowiedzUsuń
  29. zawsze zastanawialam sie jak to jest z data waznosci roznych cieni czy kredek.. nie wiem jak mozna je zuzywac w jakims calkiem szybkim tempie ;o

    OdpowiedzUsuń
  30. Baza z Artdeco to mój must have:)A cienie z Inglota uwielbiam:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Chętnie kupiłabym sobie te cienie :) fajny zbiór kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Sporo tego masz :) ja staram się kupować dopiero jak wykończę np. puder czy podkład, ale mam kilka cienie i sporo tuszy mi się nazbierało :D

    OdpowiedzUsuń
  33. cienie z Inglota śliczne <3

    __________________________________
    minimalist&trendy
    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  34. sporo tego masz, u mnie biednie w tej dziedzinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. no co Ty seeerio! kurcze ja byłam przekoanna, że szlachetna [paczka jest znana wszędzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ukradnę Ci paletkę z Inglota. :D
    U mnie właśnie produktów do ust jest najwięcej - kocham je! :D

    OdpowiedzUsuń
  37. U mnie ostatnio trwają kosmetyczne czystki totalne :) Staram sie zostawić tylko to, co faktycznie używam, więc rzeczy mam od Ciebie mniej. Ale wiadomo jak to jest - wszystko według potrzeb. Trzymam kciuki za znalezienie podkładu i zużywanie tego, co w jakiś sposób zalega.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  38. sama niedawno zrobiłam porządki w kosmetykach do makijażu, sporo wyrzuciłam, a i tak niemało mi jeszcze zostało;)

    OdpowiedzUsuń
  39. wg mnie masz taka idealna ilość :) ja mam gdzieś z dwa razy tyle i uważam, że to dużo za dużo i staram się to jakoś ograniczć ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. W porównaniu do mnie mało, ale ja akurat nie jestem żadnym wyznacznikiem, bo kiedyś byłam minimalistką w kwestii kolorówki, a teraz mam jej zatrzęsienie ;))

    OdpowiedzUsuń
  41. Masz tego w sam raz, ani za dużo, ani za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Mi zawsze szkoda wyrzucać stare kosmetyki, szczególnie te które bardzo lubię. A ilość całkiem rozsądna :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...