Maska jejeczna od Babuszki Agafii.

Zaczął się kwiecień, dla większości z Was kojarzy się ze Świętami Wielkanocnymi, a dla mnie powoli zbliżają się urodziny... Mam zamiar też spełnić pewne postanowienie dotyczące bloga, a mianowicie regularność, mam nadzieję, że uda mi się to lepiej niż w ostatnim czasie.
Tak więc przychodzę do Was z recenzją w iście świątecznym klimacie. [Postronni obserwatorzy pewnie mieli ubaw, kiedy patrzyli jak rozkładam się z kartonami jajek na balkonowej ławce.]


Cena: W sklepach internetowych ok. 17.90zł /300ml, w Warszawie widziałam stacjonarnie za ok.19zł. Ja miałam okazję zakupić ją na Ukrainie , gdzie zapłaciłam za nią niecałe 5zł... [ukraińska hrywna leci na łeb na szyję przez tą całą wojnę] tak więc różnica jest znaczna.



Zapach: Kiedyś używałam maski do włosów o podobnym zapachu. Wydaje mi się, że pachnie jak Kallos latte, ale mogę się przecież mylić. Dajcie znać jeśli używałyście tą jajeczną maskę i możecie porównać do czegoś ten zapach. Delikatny, a zarazem bardzo przyjemny, jajek tu raczej nie wyczujemy. Niestety nie utrzymuje się na włosach po myciu.


Opakowanie: Standardowy słoiczek z zakrętką. Jednak poza zakrętką maska posiada plastikowe zabezpieczenie - niezbyt udane - przez które maska nie powinna się wydostawać. Niestety wydostaje się przez zabezpieczenie, jak i przez samo opakowanie jeśli nie zamkniemy go dokładnie... Może po prostu trafiłam na felerne opakowanie. Jest też papierowa ulotka na temat produktu. Co na niej jest nie mam pojęcia, nie miałam nigdy z rosyjskim styczności.


Konsystencja: Strasznie płynna, wodnista. Przecieka przez palce, więc trzeba mieć spore wyczucie, aby maska zamiast na włosy nie trafiła do odpływu brodzika. Już nie raz zastanawiałam się czy nie przelać jej do jakiejś butelki, by łatwiej się z niej korzystało.


Działanie: Jak już wspomniałam języka rosyjskiego nie znam, więc musiałam posiłkować się informacjami znalezionymi w internecie. Maska ma przede wszystkim regenerować i odżywić włosy oraz skórę głowy. Maska nadaje włosom blasku, ułatwia rozczesywanie, posiada silne działanie odżywczeWłosy po tej masce są gładsze w dotyku, miękkie i lepiej się układają, przez co używam jej prawie po każdym myciu włosów zamiennie z odżywką [w zależności co pierwsze napatoczy mi się pod rękę podczas kąpieli] choć czasem skuszę się też na trzymaniu jej dłużej pod turbanem. Niemniej jednak w obu przypadkach sprawdza się równie dobrze. Nie podrażnia, nie wysusza ani nie obciąża cienkich włosów. Do tego jest całkiem wydajna, mimo swojej dość lejącej się konsystencji. Obecnie podczas pisania tego posta mam w opakowaniu jakąś połowę maski po ok.1,5 miesiąca stosowania, także wynik naprawdę niezły, gdyż włosy myję prawie codziennie.


SkładnikiAqua with infusions of: Hydrolyzed Egg Protein, Malt, Betula Alba Juice, enrichted by extracts: Salvia Officinalis, Rubus Chamaemorus, Rhodiola Rosea;Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Guar Gum;cold pressed oils: Hippophae Rhamnoides, Cucurbita Pepo, Corylus Avellana Seed;Panthenol, White Beeswax, Tocopherol, Citric Acid, Parfum, Benzoic Acid, Sorbic Acid.


Podsumowanie: Maska jest przyjemna, choć nie mam pojęcia czy skuszę się na nią jeszcze raz. Działa dobrze, ale konsystencja oraz opakowanie mi niestety przeszkadzają. 

Próbowałyście rosyjskich kosmetyków ? Które urzekły Was najbardziej ?
Buziaki, Szarona.

PS: Wszystkim, którzy obchodzą Święta Wielkanocne życzę udanego spędzenia czasu w gronie najbliższych.

52 komentarze:

  1. Ale wielkanocnie sie zrobiło przez te jajca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kosmetyki Babuszki od dawna mnie kuszą, ale jeszcze nie wpadły w moje łapki :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ją, ciekawe jak się u mnie sprawdzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię ją, chociaż mogłaby być trochę gęstsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dobre zdjęcia!
    tej maski jeszcze nie miałam, nie wiem, czy proteiny aż tak dobrze działają na moje włosy, ale od siebie mogę polecić drożdżową wersję :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie miałam niczego z tej firmy ale chętnie bym coś wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę maskę, kupowałam na Litwie, nie pamiętam za ile :P Fajna jest, ale nic nie urywa :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Jajka pasują idealnie do klimatu Świąt ;)
    Nie miałam nigdy nic tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam maskę babuszki ale drożdzową i jestem zachwycona! mam już kolejne opakowanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Narazie nie miałam nic rosyjskiego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne fotki ;) takie z jajkiem ;-) maskę mam w planach wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  12. Haha stylizacja zdjęć genialna! :D Mocno Wielkanocna :D Uwielbiam tę maskę, bo pięknie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Skład ma całkiem przyjemny, więc może z tego względu bym się skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat tej maski nie miałam ale posiadam podobną tylko że drożdżową. Opakowanie ma identyczne:) Ja jestem z niej bardzo zadowolona :) Dzięki tobie pewnie na tą jajeczną też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam wersję drożdżową owej maski i, niestety, nie byłam z niej zadowolona. Strasznie sklejała i obciążała moje kłaki ;<

    OdpowiedzUsuń
  16. Czyli jakoś szczególnie nie zachęca, dobrze wiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jakoś rosyjskie kosmetyki nigdy mnie nie zaciekawiły, a nawet trochę się ich boję! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. mnie jakoś te jajka nie motywują xd

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze nic od babuszki agafii :P

    OdpowiedzUsuń
  20. o które dokładnie maseczki pytałaś u mnie w komentarzu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta do twarzy bardzo fajna i jak najbardziej się sprawdza :) Za to balsam do włosów wypadł dość przeciętnie bez jakiegoś efektu wow ;D

      Usuń
  21. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku rosyjskiego, ale jestem ciekawa zapachu tej maski:) Jeśli zobaczę ją kiedyś stacjonarnie, to może sobie kupię:) Na razie mam full arsenału włosowego :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam tego kosmetyku. Fajne zdjęcia mu zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie nigdy nie sięgałam po rosyjskie kosmetyki, muszę czegoś wreszcie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Maskę miałam i dobrze wspominam, chociaż używałam jej jako odżywki :) Może jeszcze kiedyś do niej wrócę, ale teraz 'siedzę' w kosmetykach Petal Fresh.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  25. Dużo dobrego na jej temat czytałam, a ta ukraińska cena powala ;o

    OdpowiedzUsuń
  26. Szkoda, że konsystencja nie jest zachwycająca...

    OdpowiedzUsuń
  27. Kochana, gdzie się podziewasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  28. gdyby Ci się jednak nie chciało, to służę pomocą :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Fajne zdjęcia i maska kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy o niej nie słyszałam..
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  31. dawaj coś nowego :D post z wyjazdu najlepiej <3

    OdpowiedzUsuń
  32. jeeej, ja już się doczekać nie mogę :D wczoraj też od Ewy dostałam. Kochane jesteście, że tak pamiętacie i wzbogacacie moją kolekcję :* a jaką radość mi sprawiacie!

    OdpowiedzUsuń
  33. z pewnością takie będą kochana :) mam mnóstwo pomysłów i chęci! tylko czasu brak, więc ze wszystkim mi idzie powoli, ale dojdę też do takich postów :D

    OdpowiedzUsuń
  34. Miałam ją i jakoś specjalnie moich włosów ona nie zauroczyła i przyznam się, że u mnie w ponad miesiąc poszło całe opakowanie. :) pozdrawiam kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  35. To zrób kochana w końcu jakieś podsumowanie wakacji, albo chociaż mi zdjęcia wyslij na fejsie lub na maila, bo ja jestem taka ciekawa :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Fajna wydajność i jeszcze nie obciąża włosów - super :)

    OdpowiedzUsuń
  37. ja będę wywoływać po wycieczce do Czech :D znów pewnie 150 zdjęć wywołam... na szczęście w internetach sporo fajnych promocji :D rok temu w empiku zapłaciłam 39 zl za ponad 150 zdjęć :D

    OdpowiedzUsuń
  38. Tutorial pojawi się w najbliższej przyszłości ;* Muszę tylko upolować dobrą do tego książkę za 1 zł :)

    OdpowiedzUsuń
  39. haha nie no, kolejnych 500 w tym roku to już nie uzbieram, bo że tak powiem jest po sezonie :D wszyscy po wakacjach już. Ja jeszcze mam coś dla Ciebie z moich wakacji, ale kurde nie mam kiedy się za to zabrać, postaram się w przyszłym tygodniu wszystko przygotować ;* a post być moze będzie, tylko jakbym miała pokazać moje wszystkie pocztówki?! :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Szarona, a gdzie Ty się podziewasz tyle czasu? :>

    OdpowiedzUsuń
  41. Miałam ją dwa razy i uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Brzmi ciekawie!
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  43. pachnie owocowo, nie takim świeżym kiwi, ale takim jogurtem kiwi :D

    OdpowiedzUsuń
  44. miałem i dobrze się sprawdzała ta maska :)

    OdpowiedzUsuń
  45. właśnie szukam czegos jakiejs maski ktora bede mogla czesto używac

    OdpowiedzUsuń
  46. ooo muszę to wypróbować!


    little-jay999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...